FC Barcelona po odejściu Sergio Busquetsa ma spory problem w kontekście obsadzenia pozycji defensywnego pomocnika. Odkąd Hiszpan trafił do Interu Miami, w jego miejsce sprowadzono Oriola Romeu.
Wychowanek zespołu ze stolicy Katalonii ma jednak swoje ograniczenia i nie gwarantuje zespołowi określonej jakości.
Dlatego też Xavi liczy, że działacze wyjdą mu naprzeciw i w zimie postarają się o nową „szóstkę”. Żeby tak się stało, ułożyć trzeba wiele zmiennych. Mowa tu przede wszystkim o finansach.
Do tej pory w kontekście Barcelony padały takie nazwiska jak Joshua Kimmich czy Guido Rodríguez. Teraz na celownik trafił również Florentino Luís - twierdzi Toni Juanmartí.
Nazwisko 24-latka od miesięcy znajduje się w notesach skautów mistrza Hiszpanii, ale dopiero teraz pada na poważnie w kwestii ewentualnego transferu.
Radzi on sobie w tym sezonie poniżej oczekiwań i może zechcieć zmienić otoczenie. Nie należy do ulubieńców Rogera Schmidta.
Żeby jednak dopiąć swego, trzeba zapłacić i to nie mało. Klauzula w kontrakcie opiewa bowiem na 120 milionów euro, ale Barcelona twierdzi, że transakcja jest do dopięcia za 40 milionów euro.
Sternicy prawdopodobnie przystąpią do rozmów, lecz jeśli te nie będą zmierzać w odpowiednim kierunku, to poszukają innych opcji.
Florentino Luís rozegrał w tym sezonie jedenaście spotkań.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
