Pierwsza kolejka fazy grupowej Champions League była bardzo udana dla drużyn z Wysp. Wysokie zwycięstwa odnieśli piłkarze Chelsea (6:0 z Karabachem), Manchesteru City (4:0 z Feyenoordem) oraz Manchesteru United (3:0 z Basel). Wygrał też Tottenham (3:1 z Borussią Dortmund), a jedyną ekipą, która straciła punkty, był Liverpool. „The Reds” zremisowali 2:2 z Sevillą.
Zdaniem Ferdinanda, który w trakcie swojej kariery zanotował 81 występów w koszulce reprezentacji Anglii, najdalej w tej edycji LM może zajść Chelsea.
- Przede wszystkim to
znakomicie zbalansowana drużyna. Conte włożył mnóstwo pracy, by
tak było. Z tego, co można usłyszeć, oni codziennie udoskonalają
aspekty taktyczne. Świetnie rozumieją się zarówno jako jednostki,
jak i zespół.
- Patrząc na to, to nasza największa
nadzieja, jeśli chodzi o angielskie drużyny. U innych widać
jeszcze pewne deficyty. W Manchesterze United - głównie defensywne.
Podobnie jest zresztą z City. Obie te ekipy są znakomite w ataku,
ale to Chelsea jest na ten moment bardziej kompletna - przyznał
Anglik.