Fernando Santos nie myśli o emeryturze. Ta oferta powinna go zainteresować
2023-09-14 18:10:29; Aktualizacja: 1 rok temuFernando Santos pożegnał się po zaledwie kilku miesiącach z reprezentacją Polski. Najprawdopodobniej na tym jego kariera się nie skończy. Jak przyznał Francisco Sebe w rozmowie z Piotrem Koźmińskim, Bliski Wschód to następny możliwy kierunek dla weterana.
Fernando Santos poprowadził reprezentację Polski w sześciu spotkaniach. Na ich przestrzeni zanotował po trzy zwycięstwa i porażki. Przygodę zaczął od przegranej z Czechami. Zakończył ją równie nieudanie, ulegając Albanii.
Wpadka w Tiranie postawiła na Portugalczyku krzyżyk. Na tym etapie stało się już jasne, że ta współpraca nie prowadzi do niczego dobrego. Na trzy mecze przed końcem eliminacji do Mistrzostw Europy Polski Związek Piłki Nożnej musi szukać nowego trenera.
Piotr Koźmiński z „WP Sportowe Fakty” przeprowadził rozmowę z portugalskim dziennikarzem, Francisco Sebe. Jak się okazuje, w ojczyźnie 68-latka są nieco zaskoczeni jego nieudaną przygodą nad Wisłą.Popularne
- Uważałem jednak, że raczej dane mu będzie dokończyć te eliminacje, bo patrząc na tabelę i kalendarz spotkań, awans Polski wciąż jest możliwy. Szanse nie zostały stracone bezpowrotnie. W tym kontekście jestem więc zdziwiony, że Santos został zdymisjonowany już teraz. Choć oczywiście, spodziewałem się, że prowadzona przez niego Polska będzie grała lepiej - powiedział redaktor dziennika „O Jogo”.
Sebe nie wierzy, że Santos na tym zakończy swoją karierę na ławce trenerskiej. Mało prawdopodobne, że wróci do Portugalii, aczkolwiek jest pewien kierunek, który powinien wzbudzić wkrótce jego zainteresowanie.
- Nie. Nie wierzę, że na tym etapie kariery Fernando Santos zdecydowałby się na powrót do portugalskiego futbolu. Jedyne miejsce dla niego w portugalskiej piłce to reprezentacja, ale to stanowisko jest zajęte przez Roberto Martineza, który wykonuje dobrą pracę. Nie sądzę natomiast, aby Santos chciał wrócić do klubowej piłki po tylu latach pracy jako selekcjoner. W sensie do portugalskiej klubowej piłki. Wydaje mi się, że astronomiczna oferta klubu z jednego z krajów arabskich to całkiem możliwy scenariusz. Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Katar mogą być jego następną destynacją.
Szkoleniowiec z Lizbony prowadził w swej karierze kilka klubów, w tym PAOK Saloniki, Benficę, Sporting CP czy FC Porto. Z tym ostatnim klubem sięgnął nawet po pięć trofeów, wliczając w to mistrzostwo Portugalii. To jednak zamierzchłe czasy sięgające ponad 20 lat wstecz.