Finał Copa Libertadores zostanie pokazany prawie wszędzie, ale nie w Polsce
2019-11-22 14:20:37; Aktualizacja: 5 lat temuW sobotę o godzinie 21 dojdzie do finałowego meczu Copa Libertadores. Niestety starcia Flamengo i River Plate nie zobaczymy w polskiej telewizji.
Pasjonująco zapowiada się finał południowoamerykańskiego odpowiednika Ligi Mistrzów, czyli Copa Libertadores. Z jednej strony prowadzone przez Jorge Jesusa brazylijskie Flamengo, z drugiej - argentyńskie River Plate z Marcelo Gallardo na ławce, który już dwukrotnie sięgał po prestiżowy puchar.
To starcie klubów-legend ze wspaniałą historią i wieloma interesującymi piłkarzami w składach (żeby wymienić przeżywającego renesans formy Gabigola z jednej strony, i rozgrywającego zapewne ostatni sezon w River Plate Ezequiela Palaciosa z drugiej).
Spotkanie Flamengo - River Plate, do którego dojdzie na Estadio Monumental w Limie w Peru, rozpocznie się o bardzo telewizyjnej dla Europy godzinie - 21. Pokazane jednak zostanie dosłownie na całym świecie - prawa zostały sprzedane do 169 państw, żeby wymienić tylko tak egzotyczne kierunki, jak Dżibuti czy Fidżi. W Wielkiej Brytanii transmisję przeprowadzi państwowe BBC. Dodatkowo dzięki współpracy z firmą Sport 24 mecz będzie można obejrzeć podczas podróży samolotem czy rejsu promem. Łączny, potencjalny zasięg widowiska ma sięgać nawet pięciu miliardów ludzi.Popularne
Niestety hitu nie zobaczymy w polskiej telewizji - żadna ze stacji nie zdecydowała się na wykupienie praw. Na Twitterze sprawę skomentował krótko Marek Szkolnikowski, zarządzający sportowym oddziałem Telewizji Polskiej: „Godzina fatalna jak na tak niszowe rozgrywki” oraz „Na polskim rynku jest to absolutnie towar niszowy”.
Po raz pierwszy w historii triumfatora Copa Libertadores poznamy w jednomeczowym finale (do tej pory był to dwumecz). Zagra on potem w Klubowych Mistrzostwach Świata - do rywalizacji dołączy 17 grudnia i w półfinale zmierzy się ze zwycięzcą pary - mistrz Azjatyckiej Ligi Mistrzów, którego poznamy również w ten weekend - Al-Hilal lub Urawa Reds, kontra Espérance de Tunis.