Gigi Becali: Nie sądzę, żeby istniała słabsza drużyna niż ta, nie ma słabszej

Środowy wieczór był bardzo smutny dla sympatyków FCSB i całego rumuńskiego futbolu. Klub z Bukaresztu nie dość, że nie odrobił strat z pierwszego meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów ze Shkendiją, to jeszcze przegrał w rewanżu na National Arena. Po spotkaniu przemówił Gigi Becali i, jak zwykle, miał dużo do powiedzenia.

Właściciel FCSB przyznał przed kamerami po porażce 1:2 z macedońskim zespołem, że nie oczekuje już od swoich piłkarzy cudów.

- W tym roku będę szczęśliwy, jeżeli zakwalifikujemy się do Ligi Europy - stwierdził. - Jeżeli Kosowo [Drita, rywal Rumunów w Lidze Europy - red.] nas też wyrzuci z pucharów, to wypadniemy w ogóle z futbolu. I tak powinno być. Nie sądzę, żeby istniała słabsza drużyna niż ta, nie ma słabszej - ocenił potencjał najbliższego przeciwnika.

Becali nie miał zamiaru obwiniać o niepowodzenie trenera Eliasa Charalambousa. Miał za to sporo uwag co do profesjonalizmu swoich zawodników.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski zaskoczył FC Barcelonę. „Tego się nie spodziewali”

Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

POTWIERDZONE: Tyle Efthymios Koulouris zarabiał w Pogoni Szczecin

Z tym klubem Ekstraklasy Alex Haditaghi nie zamierza utrzymywać dobrych relacji. „Nie spodobało mi się to”

„Ulubiony” przez kibiców Legii Warszawa duet przestanie istnieć? Oni mogą odejść

Next

- Jaka jest w tym wina Charalambousa, że ci faceci nie biegają po boisku? - dopytywał się dziennikarzy.

- Zawodnikom nie wypada już biegać, nie chcą. Mają inne zajęcia, mają pieniądze, kupili mieszkania. Po co dalej biegać? Mają po kilkaset tysięcy i tyle. Nie boją się o jutro, o rodziny. Trzeba wiedzieć, co to strach, prawda? Nie mają już ambicji bycia milionerami, i tyle - stwierdził bez ogródek.

Ekscentryczny właściciel stołecznego klubu wprost oskarżył piłkarzy o brak ambicji.

- Jeżeli nie masz stresu i lęku o rodzinę, ani ambicji, by zostać milionerem, to żegnaj. „Wow, jak było gorąco na treningu. Wow, nie mogę biegać”. Dlaczego Sut [Adrian Sut, obecny kapitan FCSB - red.] miałby biegać? On jest w bardzo dobrej sytuacji, człowieku - tłumaczył Becali.

Mistrz Rumunii po obrobieniu tytułu w zeszłym sezonie i dotarciu do 1/8 finału Ligi Europy obecnie zawodzi na wszystkich frontach, choć rozgrywki rozpoczął od sięgnięcia po krajowy superpuchar.

PAWEŁ KIEŁBUS