Glik: Nigdy tam nie zagram
2016-11-28 11:10:00; Aktualizacja: 8 lat temuKamil Glik zdradził, że mimo letniego transferu do AS Monaco wciąż jest bardzo zżyty z Torino.
Polak opuścił Włochy po sześciu latach, z których pięć spędził w drużynie "Granaty". To właśnie w Turynie wyrobił sobie markę solidnego obrońcy, zdobył opaskę kapitana i zapracował na transfer do Monaco, z którym występuje w Lidze Mistrzów. Były defensor Piasta Gliwice wciąż jest wdzięczny za to, co otrzymał w stolicy Piemontu i zapewnia, że nie mógłby skrzywdzić kibiców grą dla największego rywala "Byków" - Juventusu.
- Nigdy nie zobaczycie mnie w koszulce Juventusu, zawsze będę kibicować Torino. Mam nadzieję, że zobaczę derby ze stadionu. To będzie bardzo emocjonujące! - powiedział Glik w wywiadzie dla "Tuttosport".
- Nigdy nie zapomnę porażki 0:4 z Juventusem w Pucharze Włoch. To jedno z niewielu złych wspomnień z mojego pobytu w Torino. Czułem się tam dobrze, ale później, niespodziewanie, musiałem podjąć trudną decyzje, niepowiązaną tylko z futbolem. Ale nigdy nie zapomnę lat spędzonych w "Granacie".Popularne
Glik rozegrał 171 spotkań w barwach Torino. W ciągu pięciu lat zdobył 13 bramek, z czego osiem padło w sezonie 2014/2015.