Gonçalo Feio lekko się zdenerwował. „Kur**, co tydzień to samo”

2025-02-10 17:04:39; Aktualizacja: 4 godziny temu
Gonçalo Feio lekko się zdenerwował. „Kur**, co tydzień to samo” Fot. Canal+ Sport 3
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Canal+ Sport

W sobotni wieczór Legia Warszawa uległa Piastowi Gliwice w Ekstraklasie 0:1. Prowadzący stołeczny zespół Gonçalo Feio miał pewne zastrzeżenia dotyczące słuszności uznania bramki dla rywali, co uchwyciła kamera Canal+ Sport.

20. kolejka Ekstraklasy przyniosła porażki zespołów ze ścisłej czołówki tabeli. Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa, Legia Warszawa, Lech Poznań - każda z tych ekip przegrała swoje spotkanie.

Warszawski zespół uległ w sobotę Piastowi Gliwice na jego ternie 0:1. W końcówce pierwszej połowy jedynego gola strzelił Jorge Félix. Akcję bramkową zapoczątkowało dośrodkowanie piłki w pole karne z rzutu wolnego. Vladan Kovačević odbił futbolówkę, ale zrobił to w kierunku Hiszpana, który wykorzystał okazję.

Wszystko wskazuje na to, że zastrzeżenia co do uznania tego trafienia miał Gonçalo Feio. W przerwie Portugalczyk zwrócił się do sędziego Szymona Marciniaka.

- Nie było widać podczas strzelenia bramki? Nie było widać ze spalonego pozycji, nie? - zaczął dialog szkoleniowiec Legii.
- A o którym pan mówi, trenerze?
- Dobra, co tydzień jest to samo. Dobra, dobra.
- Może pan inną ligę ogląda, bo ja inne sytuacje widzę, a pan też inne.
- Chyba padła tylko jedna bramka, nie? Kur**, co tydzień to samo.
- Wpadła, bo nieobroniona, to wpadła - podsumował sytuację Marciniak.

W tym roku warszawska ekipa jeszcze nie wygrała. Tydzień wcześniej zremisowała z Koroną Kielce 1:1 na swoim stadionie.

Z dorobkiem 33 punktów zajmuje w tej chwili czwarte miejsce w ligowej tabeli.