Górnik Zabrze ma ambitny cel na nowy sezon. „Stawiamy kolejny krok”

Górnik Zabrze po przeprowadzaniu kilku ciekawych transferów rozpoczyna ligową kampanię. Jan Urban przyznał, że klub mierzy wysoko. Ma być lepiej niż w poprzednim sezonie.

Górnik budzi sporą niepewność. Podczas okresu przygotowawczego prezentował się bardzo słabo, przegrywając aż pięć spotkań, w tym 0:5 z Schalke 04, 0:4 z Padebornem i 0:3 z Hannoverem.

Oczywiście, Jan Urban postawił wówczas na wiele rotacji i dał szansę młodzieżowcom.

Latem na Roosevelta praca wre. Do klubu trafili już Konstantinos Triantafyllopoulos, Filipe Nascimento, Michal Siplak, Michal Szromnik, Sebastian Musiolik czy Lawrence Ennali.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Wzmocnienia mają pomóc zabrzańskiej ekipie w „wykonaniu kolejnego kroku”, o czym więcej opowiedział Jan Urban na konferencji przed meczem z Radomiakiem Radom.

- Konkretny cel nie został nam postawiony. Sami natomiast chcemy poprawić osiągnięcie z poprzedniego sezonu. To oznaczałoby, że Górnik chce wykonać kolejny krok w kierunku stabilizacji, chcąc dołączyć do czołówki krajowej - wyjaśnił doświadczony trenera.

- Nie ma co ukrywać, mamy za sobą słabe wyniki w sparingach. Nie byliśmy jednak w pełnej dyspozycji. Do tego mieliśmy sześciu młodzieżowców w drużynie. W związku z tym, grając praktycznie dzień po dniu i z rotacjami, nie sprzyjało to, aby postawić się zespołom z Bundesligi, czy 2. Bundesligi.

Poprzednią kampanię Górnik zakończył na szóstej lokacie. To spory sukces, gdy spojrzymy, na jakim miejscu zostawił drużynę Bartosch Gaul.