Gytkjær odpowiada krytykom: Dlatego wybrałem Monzę
2020-07-24 20:58:27; Aktualizacja: 4 lata temuChristian Gytkjær zdradził, czym się kierował przy zaakceptowaniu oferty Monzy, do której trafił na zasadzie wolnego transferu z Lecha Poznań.
Reprezentant Danii spędził ostatnie trzy sezony w zespole „Kolejorza” i pożegnał się z nim w najlepszy dla siebie możliwy sposób za sprawą zdobycia upragnionej korony króla strzelców Ekstraklasy (24 gole).
Do pełni szczęścia środkowemu napastnikowi zabrakło zdobycia mistrzostwa Polski. Ten tytuł przypadł jednak Legii Warszawa, a Lech Poznań musiał finalnie zadowolić się zajęciem drugiego miejsca.
Na długo przed zapadnięciem definitywnych rozstrzygnięć na naszych boiskach stało się jasne, że Christian Gytkjær nie przedłuży wygasającego kontraktu z ekipą z województwa wielkopolskiego i zdecyduje się na kontynuowanie kariery w nowym miejscu.Popularne
30-letni zawodnik cieszył się olbrzymim zainteresowaniem wielu klubów i spośród otrzymanych ofert postanowił przystać dość niespodziewanie na tą zaproponowaną mu przez beniaminka Serie B - AC Monza.
Duńczyk w rozmowie z serwisem Bold.dk zdradził powody swojej decyzji oraz kulisy swoich przenosin na Półwysep Apeniński.
- Na początku niewiele na to wskazywało, że wybiorę Monzę i podobnie jak wielu Duńczyków, nie wiedziałem zbyt dużo o tym klubie, ale kiedy pierwszy raz tu przyjechałem, nie miałem już wątpliwości. W klubie pracuje kilka ważnych osób takich jak Galliani, który potrafi być bardzo przekonujący. Przedstawił mi bardzo niesamowicie fajny projekt - przyznał Gytkjaer.
- Nie chcę mówić, że przyjechałem tu z powodów czysto finansowych, ale mogę zdradzić, że nie mam złego kontraktu. Praktycznie wszędzie było zainteresowanie moją osobą. Bundesliga, LaLiga, Turcja, Holandia, Belgia i Francja, a także konkretne oferty ze Wschodu. Gdybym kierował się tylko pieniędzmi, to zdecydowałbym się na któryś z tamtych klubów. A one o tym wiedziały, ale nie okazały się wystarczająco przekonujące - dodał napastnik.
- Wybrałem też Monzę ze względu na jakość życia. Tutaj mogę grać w fajnym piłkarskim kraju, mieszkać w fajnym miejscu w Mediolanie i w miłym klimacie oraz być częścią fantastycznego projektu z niesamowicie utalentowanymi ludźmi, więc cały pakiet był dla wyjątkowo atrakcyjny - powiedział 30-latek.
- Nikt w klubie nie ukrywa, że w przyszłym roku wejdziemy do Serie A. Inna opcja nie jest brana pod uwagę. Wszystko się tu fajnie rozkręca, a ja nie mogę się już doczekać, kiedy stanę się częścią tego projektu. Mogę zrozumieć krytykę swojego wyboru, ale myślę też, że ludzie nie wiedzą wiele o tym zespole i jego planach, dlatego mówią takie rzeczy. Mają jednak do tego prawo. Ja mam 30 lat i nie po raz pierwszy słyszę, kiedy ktoś z boku mówi mi, że powinienem zrobić coś innego od tego, co robię. Nie mam jednak z tym problemu, a sam jestem bardzo zadowolony ze swojego wyboru - zakończył Duńczyk.
Całą rozmowę z Christianem Gytkjærem możecie przeczytać na stronie serwisu Bold.dk.