Håland zadbał o przyszłość. Znana klauzula w kontrakcie

2020-01-29 11:41:34; Aktualizacja: 4 lata temu
Håland zadbał o przyszłość. Znana klauzula w kontrakcie Fot. Borussia Dortmund
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sport Bild

Erling Braut Håland już teraz robi furorę w Borussii Dortmund, ale zabezpieczył swoją przyszłość wpisując w umowę klauzulę wykupu - 75 milionów euro.

Norweg ma za sobą niesamowitą jesień, kiedy jak w transie zdobywał kolejne bramki dla Red Bulla Salzburg. Eksplozja jego talentu była słyszalna dla wielu ekip z europejskiego topu, ale BVB działało najszybciej i najbardziej zdecydowanie. Dortmundczycy sprowadzili go już zimą, a to okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ 19-latek z miejsca zaczął zdobywać bramki, choć wciąż zaczyna mecze na ławce w ramach powolnej aklimatyzacji.

„Die Borussen” są szczęśliwi z takiego obrotu spraw, ale od początku wiedzieli, że sięgając po Hålanda trudno mówić o napastniku, który spędzi na Signal Iduna Park bardzo długi czas. Sprawa przyszłego transferu była omawiana już podczas tych negocjacji, a „Sport Bild” informuje, że gracz wywalczył klauzulę wykupu, która ułatwi mu przeprowadzkę.

Klub naciskał na to, by zawodnik podpisał umowę do połowy 2024 roku i tak też się stało, lecz warunkiem piłkarza była właśnie klauzula. Tą kwestią zajęli się agent Mino Raiola oraz ojciec zawodnika, Alf-Inge. Obaj naciskali, by zapis w umowie opiewał na 50 milionów euro, lecz ta suma została uznana za zbyt niską przez działaczy Borussii Dortmund.

Ostatecznie porozumienie udało się ustalić na poziomie 75 milionów euro. Właśnie tyle będzie musiał zapłacić potencjalny nowy klub Norwega, jeśli chce sprowadzić go bez konieczności negocjacji z dortmundczykami. Klauzula wchodzi jednak w życie dopiero później, zatem Borussia może być pewna, że gracz nie odejdzie w ten sposób latem.

W dwóch spotkaniach Håland spędził na boiskach Bundesligi zaledwie godzinę, a mimo to ustrzelił najpierw hat-tricka w starciu z Augsburgiem, a następnie dołożył dublet w starciu z Kolonią. W ten sposób już na „dzień dobry” zrównał się liczbą goli z Paco Alcácerem.