Hitowy transfer Lecha Poznań. Jak na razie jest wielkim rozczarowaniem

2025-08-22 08:04:16; Aktualizacja: 56 minut temu
Hitowy transfer Lecha Poznań. Jak na razie jest wielkim rozczarowaniem Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Meczyki.pl

Lech Poznań latem dokonał kilku ciekawych transferów, a pośród nich wyróżnia się nazwiska Mateusza Skrzypczaka. Jak na razie jednak reprezentant Polski stanowi wielkie rozczarowanie przy Bułgarskiej, o czym mówił Mateusz Rokuszewski.

Lech Poznań poniósł wielką klęskę w czwartkowy wieczór. Pomimo wielkich kłopotów kadrowych fani mistrza Polski liczyli, że ten nawiąże walkę z Genkiem w walce o awans do Ligi Europy. Zderzenie z belgijskim zespołem było jednak brutalne.

Wynik 1-5 mówi sam za siebie. Na temat rywalizacji wypowiedział się trener Niels Frederiksen.

- Zawsze łatwiej powiedzieć po meczu czy plan się powiódł czy nie. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że była ogromna różnica w jakości, jeśli chodzi o oba zespoły. Zagraliśmy z drużyną, która jest o wiele silniejsza od nas. Również aspekt taktyczny możemy rozważyć, bo przegrywając 1:5, to nie ma o czym mówić. Na tym polu również nie wszystko poszło po naszej myśli. Być może mogliśmy w pierwszej połowie bronić bliżej bramki, ale patrząc na stracone przez nas gole, to ponownie popełnialiśmy błędy indywidualne i to one powodowały, że traciliśmy te bramki - wyznał.

Lech Poznań popełnił błąd? Hit transferowy zawodzi

Lech Poznań latem dokonał kilku ciekawych wzmocnień, a wśród nich wyróżnia się między innymi nazwisko Mateusza Skrzypczaka. Reprezentant Polski wrócił na Bułgarską i powinien stanowić o sile zespołu w europejskich pucharach.

Jak na razie jednak jego wielkie doświadczenie nie procentuje, a na ten temat wypowiedział się Mateusz Rokuszewski na antenie Meczyki.pl.

- Broniłem go bardzo długo. Wydaje mi się jednak, że on nie stracił jakości, a wszystko siedzi w głowie. Za nim kolejny występ, z którego nie da się go wybronić. On powinien być pewnym punktem, a jest największym zapalnikiem. Gdyby zrobił swoje, nie pytałbym o nieobecność Salamona - stwierdził.

25-latek w tym sezonie to dziewięć meczów i jeden gol. Jego umowa z Lechem Poznań obowiązuje do 30 czerwca 2029 roku.