Holenderska ochrona zakpiła z Kosty Runjaicia. „Wyjdziesz stąd, jak zapłacisz”
2023-10-06 10:46:32; Aktualizacja: 1 rok temuNa jaw wychodzą nowe fakty w sprawie wydarzeń, do których doszło po meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar. Paweł Gołaszewski w rozmowie z Meczyki.pl przedstawił sytuację, która spotkała Kostę Runjaicia.
Od rana napływają nowe wieści w sprawie skandalicznych wydarzeń, które rozegrały się po meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy pomiędzy AZ Alkmaar a Legią Warszawa.
Ochrona stadionu, a później holenderska policja, agresywnie potraktowała przyjezdnych zawodników i kibiców. Dość nieoczekiwanie służby nie chciały wypuścić ich z obiektu, co doprowadziło do konfliktu i przepychanek. Pokłosiem tego zdarzenia jest aresztowanie Josué i Radovana Pankova.
Co więcej, policja dość brutalnie potraktowała również Dariusza Mioduskiego, czyli prezesa klubu i wysoko postawionego działacza Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Polski biznesmen po próbie załagodzenia sporu zaczął być szarpany przez funkcjonariuszy.Popularne
Z początku nic nie zapowiadało, że dojdzie do takich ekscesów. W pewnym momencie przed obozem Legii zamknięto drzwi wyjściowe, co zaskoczyło Kostę Runjaicia.
- Mixed zone była zlokalizowana tuż przy wyjściu do autobusu. W pewnym momencie drzwi z niewiadomych przyczyn zostały zamknięte. Kosta Runjaic zapytał stewarda: - Dlaczego nie możemy wyjść? Ten odpowiedział: - Możecie wyjść, jak zapłacisz. I się śmiał - relacjonował na antenie kanału Meczyki.pl Paweł Gołaszewski.
- 15 minut później doszło do szarpaniny. Na jednego z członków sztabu rzucił się ochroniarz. Drużyna próbowała wyjść z autokaru i zareagować. Nagle pojawiło się pięciu-sześciu ochroniarzy, pojawiła się policja.
Legia Warszawa wkrótce zajmie stanowisko w całej sprawie, kierując ją najprawdopodobniej na drogę sądową. W ten sam sposób zachowają się działacze AZ Alkmaar, o czym informują holenderskie media.