Ile faktycznie wydał Raków Częstochowa na letnie transfery? Prezes klubu dał wskazówkę
2025-10-05 16:00:11; Aktualizacja: 2 godziny temu
Według danych Transfermarkt.de Raków Częstochowa przeznaczył na letnie transfery ponad dziewięć milionów euro. Prezes klubu Piotr Obidziński to kolejna osoba, która potwierdziła, że nie do końca są one precyzyjne. Działacz rozmawiał z Weszlo.com.
Wydatki przekraczające dziewięć milionów euro mogą robić wrażenie w Ekstraklasie. Na szczycie listy letnich zakupów Rakowa Częstochowa znajduje się Jonatan Braut Brunes, a więc zawodnik, który występował w nim już wcześniej na zasadzie wypożyczenia, a po sezonie został wykupiony. Przy nazwisku norweskiego napastnika widnieją dwa miliony euro.
Przynajmniej milion euro miały również kosztować ruchy z udziałem pozyskanego z Zagłębia Lubin Tomasza Pieńki, Bogdana Mirčeticia, Karola Struskiego oraz Pétera Barátha.
To szacunki Transfermarkt.de, który opiera je z kolei głównie na doniesieniach medialnych. W ostatnim czasie podniosły się jednak głosy, że mają one mało wspólnego z rzeczywistością i wiele dużych operacji w naszym kraju wcale takich dużych nie jest. Popularne
Zapytany o to został Piotr Obidziński.
- Wydaliśmy mniej, zauważalnie mniej, ale nie dwa razy mniej - przyznał prezes Rakowa w rozmowie z Weszlo.com.
- Miejmy nadzieję, że inwestycje, które poczyniliśmy w tym i w poprzednich okienkach, to będą dobre inwestycje. Niektóre wymagały większych nakładów finansowych, jak na przykład Bogdan Mirčetić, ale niektóre były tańsze. Generalnie wydawaliśmy - tak mi się wydaje - z głową, adekwatnie do okoliczności. Należy pamiętać, że inwestujemy co roku w akademię i tu też rośnie wartość zawodników - powiedział Obidziński (cała rozmowa TUTAJ).
Częstochowska ekipa dopiero co pokonała Universitateę Craiova w Lidze Konferencji. W niedzielę mierzy się z Motorem Lublin w Ekstraklasie.