Iñaki Astiz gorzko na temat sytuacji Legii Warszawa. „Zobaczymy, kto popłynie tym statkiem...”

Legia Warszawa przegrała przy Łazienkowskiej 1:2 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Na konferencji prasowej pojawił się trener stołecznych Iñaki Astiz, który podzielił się niezbyt optymistycznymi wnioskami.

28 września Legia pokonała 1:0 Pogoń Szczecin. Wówczas kibice ze stolicy nie spodziewali się raczej, że na następne ligowe zwycięstwo będą czekali tak długo. 

W niedzielny wieczór „Wojskowi” zaliczyli piąty mecz z rzędu w Ekstraklasie bez wygranej. Bruk-Bet Termalica Nieciecza zwyciężyła przy Łazienkowskiej dzięki trafieniu z 94. minuty. 

Sympatycy warszawskiego klubu zastanawiają się, w jaką stronę zmierza cały projekt. Iñaki Astiz, pełniący funkcję tymczasowego szkoleniowca, sam dokładnie nie wie, co będzie dalej.

Popularne

Previous

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

10-krotny reprezentant kraju. To będzie następca Bartosza Mrozka w Lechu Poznań?!

OFICJALNIE: Duży powrót do Ekstraklasy. Ma pomóc uratować klub przed spadkiem

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

Next

- Nie wiem. Inaczej wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Każdy latał, jak chciał. W ogóle nie trzymaliśmy struktury. [...] Ciężko akceptować to. To nie pierwszy mecz, kiedy dajemy przeciwnikom prezenty. Każdy z nas musi myśleć, patrzeć w lustro i wiedzieć, co chcą robić ze sobą. To jest Legia, tu się gra o mistrzostwo, tu się gra o cele. Nie wiem, co będzie. Mieliśmy rozmawiać, nie ma co dalej komentować - powiedział Hiszpan. 

- Nie wiem, czy tutaj jak gramy u siebie, czy presja jest większa, niż gramy na wyjeździe. Może tak być. Zobaczymy, kto popłynie statkiem razem z drużyną. Teraz jest ten moment, który każdy z nas, każdy z zawodników, musi pomyśleć, w którą stronę chce iść. [...] Liderem może być każdy zawodnik, który weźmie drużynę na plecy. Potrzebujemy takich piłkarzy. 

- O drużynie czy trenerach mówi się różne rzeczy. My, jako szkoleniowcy, jesteśmy tu, by pomóc zawodników, dać narzędzia. Im bardziej dokładną informację dostaną, tym bardziej stanie się to dla nich pomocne. Koniec końców, najważniejsza jest głowa. Jestem pewny, że ci piłkarze potrafią grać, co pokazali nieraz, ale wydaje mi się, że aspekt mentalny trzeba poprawić. Jak? Każdy musi zrobić refleksję, co da drużynie, a czego nie. Każdy chce grać, ale trzeba ciężko pracować, może trochę mniej rozmawiać. Trudno mi powiedzieć, czy winny jest trener, czy gracze - dodał.