Ivi López ze sprostowaniem po komunikacie w sprawie transferu Leonardo Rochy

2025-09-10 11:06:21; Aktualizacja: 3 godziny temu
Ivi López ze sprostowaniem po komunikacie w sprawie transferu Leonardo Rochy Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Ivi López [Instagram]

Leonardo Rocha opuścił Raków Częstochowa na rzecz kontynuowania kariery w Zagłębie Lubin. Ruch ten w mediach społecznościowych skomentował Ivi López, żegnając byłego kolegę z szatni. Komunikat można było odebrać jako krytykę swojego klubu oraz samego Marka Papszuna. Mając to na uwadze, gwiazdor wydał sprostowanie.

Ostatni dzień letniego okna transferowe w Polsce obfitował w emocje. Byliśmy świadkami rekordowego zakupu ze strony Widzewa Łódź czy przybycia do Radomiaka Radom Josha Wilsona-Esbranda z Manchesteru City.

Kluby na krajowym podwórku zmienili tacy graczy, jak Aleksander Buksa, Miki Villar, Jesús Díaz oraz Leonardo Rocha.

Ten ostatni został wypożyczony do Zagłębia Lubin. „Miedziowi” mają też opcję wykupu z Rakowa Częstochowa.

Na odejście swojego przyjaciela w mediach społecznościowych zareagował Ivi López.

W pożegnalnym wpisie znalazły się słowa, które odebrano jako otwartą krytykę działaczy i szkoleniowca.

„Bracie, jak bardzo będę za Tobą tęsknić. Byliśmy razem krótko, ale zawsze będziemy razem. Dzięki za wszystko, bracie. Czego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, to jak można podejmować tak złe decyzje i że nie pozwolili Ci na radość i odnosić sukcesów w tej drużynie. Z tak wspaniałym napastnikiem, jakim jesteś. Próbowałeś dać z siebie wszystko, ale Ci nie pozwolili” – napisał między innymi hiszpański napastnik.

Mając to na uwadze zamieszanie, jakie wywołał post, pojawiło się sprostowanie.

„W związku z sensacyjnymi doniesieniami mediów na temat mego pożegnalnego komentarza związanego z odejściem Leonardo Rochy z Rakowa, pragnę stwierdzić że nie było tam żadnego ataku wobec mojego Klubu, RKS Raków Częstochowa, któremu wiele zawdzięczam i którego barwy z dumą reprezentuję. Wyraziłem jedynie swój żal z powodu odejścia przyjaciela i dobrego gracza z którym wspólnie cieszył się grą w piłkę nożną. Szukających tanich sensacji komentatorom chcę natomiast doradzić by nie ufali we wszystkim Google translatorom i uczyli się języków obcych, łatwiej będzie zrozumieć kontekst wypowiedzi” – oświadczył.

31-latek stracił początek sezonu z powodu problemów zdrowotnych. Po czterech występach ma na swoim koncie gola i asystę.