Jan Urban ocenił losowanie grup mundialu. „Holendrzy nas chyba śledzą”

Reprezentacja Polski poznała swoich potencjalnych przeciwników na Mistrzostwach Świata 2026. W rozmowie dla TVP Sport Jan Urban przyznał, że grupa wygląda na bardzo wyrównaną.

Podczas gali losowania grup mundialu 2026 swoich potencjalnych rywali poznała także reprezentacja Polski. Jeżeli Polakom uda się awansować na przyszłoroczną imprezę, to zmierzą się z Holandią, Japonią oraz Tunezją.

Oczywiście „Biało-Czerwoni” muszą najpierw przejść przez baraże. W półfinale miniturnieju zagrają z Albanią, a jeżeli uda im się wygrać, to o wyjazd do Ameryki Północnej powalczą ze zwycięzcą meczu Ukraina-Szwecja.

O tym doskonale zdaje sobie sprawę Jan Urban. Selekcjoner był obecny na ceremonii w Waszyngtonie, po której zakończeniu podzielił się swoimi spostrzeżeniami.

Popularne

Previous

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

- W nadchodzących miesiącach będziemy się skupiać na analizie naszych rywali w barażach. Jeżeli pójdą one po naszej myśli, to będziemy mieli czas na bliższe zapoznanie się z naszymi przeciwnikami. Mniej pracy oczywiście będziemy mieć z Holandią, ale zachowamy odpowiednią koncentrację - wyznał Urban.

Trener ocenił również szanse swoich podopiecznych na sukces w możliwej rywalizacji grupowej.

- Nasza grupa dosyć mocna i wyrównana. Jeśli się tam znajdziemy, na co mam nadzieję, to będzie ciekawie. Wiadomo, jakim przeciwnikiem jest Holandia, natomiast z Japonią nigdy nie gra się łatwo. Co jak co, ale Holendrzy nas chyba śledzą - dodał. 

Szkoleniowiec wypowiedział się też na temat sposobu organizacji piątkowej gali. Uroczystość trwała blisko 2,5 godziny, a także obfitowała w wiele atrakcji, takich jak koncerty czy wywiady. Zdaniem wielu, całość była aż nazbyt czasochłonna.

- Miałem wrażenie, że losowanie było tylko dodatkiem do całego show. Oczywiście było wesoło i przyjemnie, ale wcześniej zaplanowano wiele rzeczy, które mogły trwać krócej. Co kraj, to obyczaj - zakończył.