Jarosław Jach jeszcze nie powiedział ostatniego słowa? To może być dobry znak

2024-10-31 21:41:07; Aktualizacja: 3 godziny temu
Jarosław Jach jeszcze nie powiedział ostatniego słowa? To może być dobry znak Fot. Tomasz Folta / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

W czwartkowym meczu 1/16 finału Pucharu Polski Zagłębie Lubin pokonało Wartę Poznań na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim 3:0. Jedną z bramek dla „Miedziowych” zdobył Jarosław Jach.

Zagłębie Lubin pojechało na spotkanie z Wartą Poznań w ramach 1/16 finału Pucharu Polski po wcześniejszym wyeliminowaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała po konkursie rzutów karnych. Warta Poznań wygrała w pierwszej rundzie z Wisłą Płock 1:0.

„Miedziowi” mogli cieszyć się ze strzelenia premierowego gola w 24. minucie, gdy bramkę zdobył Mateusz Grzybek. Już po przerwie w jego ślady poszedł Michał Nalepa. W końcówce starcia do siatki trafił z kolei Jarosław Jach.

Środkowy obrońca strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Marka Mroza. Była to bliźniacza akcja do tej wykończonej wcześniej przez Nalepę. Różnica taka, że jemu piłkę z narożnika boiska dograł Damian Dąbrowski.

Być może dla 30-letniego Jacha będzie to dobry omen na kolejne tygodnie i miesiące. Kariera byłego zawodnika Crystal Palace (jeden występ w barwach „Orłów”, angielski klub regularnie wypożyczał go do innych zespołów) od dłuższego czasu znajduje się na zakręcie.

W drugiej części poprzedniego sezonu mierzący 192 centymetry wzrostu defensor był wypożyczony do Wisły Płock. W tym czasie rozegrał 10 meczów w I lidze. Potem w szeregach Zagłębia powrócił do gry w drugoligowych rezerwach, co robił już wcześniej. W tej chwili na koncie ma tam 11 spotkań i trzy gole.

We wrześniu został ponownie zgłoszony do Ekstraklasy i wziął udział w starciach z Radomiakiem Radom, Górnikiem Zabrze i Jagiellonią Białystok, ale przeciwko Stali Mielec nie było go już nawet na ławce rezerwowych.