Jeden z najdroższych nabytków Olympique'u Marsylia stał się niewypałem. Toczy walkę o swoją przyszłość
2024-12-08 07:35:22; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Olympique Marsylia ostatnio ma problem z dokonaniem trafnej inwestycji w kontekście wzmocnienia środka ataku. Tym razem chodzi o Elye Wahiego. Zawodnik ma tylko jeszcze kilka tygodni na udowodnienie, że jest wart swojej ceny – donosi „La Provence”.
Wahi zdecydowanie nie wykorzystuje swojego potencjału w stosunku spodziewanej jakości do ceny, jaką „Olimpijczykom” przyszło zapłacić w letnim oknie transferowym za obiecującego napastnika.
Działacze oczekiwali, że młodzieżowy reprezentant Francji pochodzenia iworyjskiego będzie doskonałym nabytkiem na teraz i później po tym, jak Pierre-Emerick Aubameyang przyzwyczaił kibiców do częstego świętowania goli w jego wykonaniu. Gabończyk odszedł do saudyjskiego Al-Qadisiah.
Gdy przyszło jednak skonfrontować oczekiwania z rzeczywistością, pobyt Wahiego to totalna klapa. W 11 występach Ligue 1 21-latek zdobył tylko dwie bramki. Ostatnio spadł w hierarchii Roberto De Zerbiego za chimerycznym na płaszczyźnie formy bardziej doświadczonym Nealem Maupay.Popularne
Według „La Provence” pozyskany przed kilkoma miesiącami z RC Lens zawodnik za 25 milionów euro kwoty podstawowej staje przed wyzwaniem pokazania się ze zdecydowanie lepszej strony w nadchodzących tygodniach, zanim zarząd dojdzie do wniosku, że należy wystawić go na listę sprzedażową w styczniu.
Kontrakt rozczarowującego piłkarza wygasa dopiero w czerwcu 2029 roku. Dotychczas w pamięci zawodnika pozostaje jedynie kapitalny sezon w barwach macierzystego Montpellier, gdy aż 19-krotnie umieszczał piłkę w siatce rywali na przestrzeni 33 spotkań, dorzucając jeszcze sześć asyst.
To podobne poczucie porażki jak to przeżywane z czasem po styczniu tego roku, gdy rekordowe pieniądze Olympique'u Marsylii (32 miliony euro) przepadły jak kamień w wodę po sprowadzeniu Vitinhi z SC Braga. Aktualnie broni on barw Genoi.