Jerzy Brzęczek tłumaczy: Dlatego zostałem zwolniony z reprezentacji Polski

2022-03-19 14:15:16; Aktualizacja: 2 lata temu
Jerzy Brzęczek tłumaczy: Dlatego zostałem zwolniony z reprezentacji Polski Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: TVP Sport

Obecny trener Wisły Kraków Jerzy Brzęczek udzielił wywiadu Mateuszowi Midze z TVP Sport, w którym to poruszył kilka interesujących kwestii.

Jerzy Brzęczek od połowy lutego jest odpowiedzialny za wyniki osiągane przez Wisłę Kraków. Wcześniej natomiast przez nieco ponad rok pozostawał bez pracy po tym, jak został zwolniony z posady selekcjonera reprezentacji Polski.

Teraz 51-latek postanowił udzielić wywiadu Mateuszowi Midze, w którym to wskazał winowajcę, a właściwie winowajców tego, że przedwcześnie opuścił drużynę narodową.

- Zbigniew Boniek zrobił to, czego wy chcieliście [dziennikarze - przyp. red.]. Tylko, że nie w tym czasie, gdy tego oczekiwaliście. Zwolnił mnie m.in. ze względu na was, bo chciał mieć spokój - stwierdził.

- Z perspektywy czasu nie usłyszałem oficjalnie od żadnego zawodnika, że mieliśmy zły klimat w kadrze. Ja nie pokazuję zdjęć, tweetów, SMS’ów, zrzutów z rozmów, jakie przeprowadzałem z zawodnikami. Po odejściu Paulo Sousy nikt z mediów nie skomentował wywiadu jednego z liderów kadry, Grześka Krychowiaka, który powiedział, że jednak atmosfera nie była cudowna. Zadaję sobie pytanie, dlaczego to nie zostało skomentowane? - pyta były selekcjoner.

Jerzy Brzęczek odniósł się także do obecnej relacji, która łączy go ze Zbigniewem Bońkiem.

- Po moim zwolnieniu raz rozmawialiśmy. Nie mamy kontaktu. Prezes mnie zatrudnił, prezes zwolnił. Nie mam żalu. Wypełniłem zadanie, które przede mną postawił. Wielu ludzi zapomina, w jakim momencie przychodziłem do reprezentacji. Po mistrzostwach świata było straszne rozczarowanie i negatywny klimat.

- Po raz pierwszy wprowadzono Ligę Narodów i od razu graliśmy z Włochami oraz Portugalią. Eliminacje do mistrzostw Europu po raz pierwszy były organizowane w ciągu ośmiu miesięcy. Nie mieliśmy żadnych meczów towarzyskich. Później było dziesięć miesięcy pandemii, a po przerwie mecz z Holandią i Liga Narodów. Utrzymałem się w pierwszej Lidze Narodów. Zajęliśmy ostatnie miejsce, ale straciliśmy bramkę w 92. minucie meczu z Włochami po rzucie rożnym.

- Gdyby nie to, Włosi byliby ostatni. Zagrałem 24 mecze i wygrałem pięćdziesiąt procent. Cztery razy graliśmy z Włochami, dwa razy z Portugalią, dwa razy z Holandią. Nasze cztery mecze z Włochami przypadły na ich serię 37 spotkań bez porażki. Historyczny wynik w skali światowej. I ja byłem krytykowany, że z nimi nie wygraliśmy - dodaje.

***

Cały wywiad z Jerzym Brzęczkiem można przeczytać na sport.tvp.pl.