Jest decyzja w sprawie Jeana-Pierre'a Nsame

Zimą Jean-Pierre Nsame opuścił szeregi Legii Warszawa, udając się tymczasowo do FC Sankt Gallen. Napastnik nie zostanie w szwajcarskim klubie na dłużej - podaje „Tagblatt”.

Legia Warszawa wypożyczyła Jeana-Pierre'a Nsame z Como 1907 w poprzednim roku, a zimą udał się on na tej samej zasadzie do FC Sankt Gallen. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl już dawno temu przekazał, że przed tym spełnione zostały warunki przemieniające jego tymczasowy pobyt w polskim klubie w transfer definitywny.

Podsumując - jeśli Sankt Gallen nie wykupi Kameruńczyka, to na głowie będzie miał go przedstawiciel Ekstraklasy. I według „Tagblatt” właśnie taki scenariusz się ziści.

32-letni napastnik to trzykrotny król strzelców ligi szwajcarskiej. Po zimowym powrocie do niej zanotował 13 występów, zdobył dwie bramki i przy kolejnych dwóch asystował. Dwukrotnie trafił do siatki w lutowym starciu z FC Zürich.

Popularne

Previous

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Wielki powrót Macieja Skorży?!

POTWIERDZONE: Tyle Efthymios Koulouris zarabiał w Pogoni Szczecin

Next

To, że Nsame nie zostanie w klubie, sugerował już „Blick”, a teraz dziennikarze „Tagblatt” dali do zrozumienia, że sprawa jest przesądzona. Ogólna forma, dolegliwości zdrowotne, z którymi się borykał, potencjalny stosunkowo wysoki kontrakt - te czynniki sprawiają, że definitywnego transferu nie będzie.

Teraz piłeczka znajdzie się po stronie nowego trenera Legii i jej działaczy. Zobaczymy, czy Nsame dostanie szansę na zaprezentowanie się w trakcie letnich przygotowań do nowego sezonu i realnie będzie mógł powalczyć o miejsce w kadrze, czy jednak od razu będzie szukany mu nowy klub.

Wcześniej zdążył strzelić w legijnym trykocie dwa gole w 10 spotkaniach.

***

Kuriozalny zapis w kontrakcie gracza Legii Warszawa. Do transferu wystarczył... pierwszy zdobyty punkt