Jude Bellingham usprawiedliwia zachowanie kibiców Liverpoolu. „To jedna z tych rzeczy”

2025-11-05 16:18:17; Aktualizacja: 3 godziny temu
Jude Bellingham usprawiedliwia zachowanie kibiców Liverpoolu. „To jedna z tych rzeczy” Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: Amazon Prime

Liverpool wygrał 1:0 z Realem Madryt we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów na Anfield. Trent Alexander-Arnold został chłodno powitany przez kibiców gospodarzy po odejściu do Hiszpanii. Jude Bellingham w wywiadzie dla Amazon Prime stwierdził, że fani niekoniecznie nienawidzą swojego dawnego ulubieńca.

Kiedy Alexander-Arnold meldował się na murawie w 81. minucie spotkania, przywitały go ogromne gwizdy. Sympatycy „The Reds” odzywali się przy każdym jego kontakcie z piłką, a także cieszyli się z jego nieudanych zagrań.

- Uważam to za irytujące, w pewnym sensie obrzydliwe. Zdobył wszystkie trofea i poświęcił im 20 lat swojej kariery. Powinien zostać powitany jak bohater - mówił Peter Schmeichel w studiu CBS Sports po tym meczu.

Nieco inaczej całą sytuację postrzega Jude Bellingham. Gwiazdor Realu na antenie Amazon Prime zauważył, że reakcja kibiców na byłego gracza Liverpoolu niekoniecznie oznacza, że nie uznają jego zasług.

- Buczenie kibiców nie odzwierciedla ich uczuć wobec niego. Myślę, że chodzi raczej o to, by dać drużynie przewagę i trochę go zmylić. Jestem pewien, że doceniają to, co zrobił dla klubu. To jedna z tych rzeczy - podkreślił.

Mimo wszystko wydaje się, że zachowanie fanów „The Reds” nie wynikało tylko z troski na wynik. Jeszcze przed przeprowadzką Alexandra-Arnolda mocno nalegali na jego pozostanie. Kiedy obrońca przeniósł się do Realu Madryt, poczuli się zdradzeni.

Nie jest jednak powiedziane, że w przyszłości relacji nie uda się odbudować. Być może już w tym sezonie hiszpański klub powróci na Anfield, a wtedy piłkarz zostanie przywitany zupełnie inaczej.