Kacper Urbański był o krok od opuszczenia Bologny. Z pomocą przyszedł Łukasz Skorupski
2024-05-24 13:58:25; Aktualizacja: 8 miesięcy temuKacper Urbański jest polskim odkryciem kończącego się sezonu Serie A. Jak się okazuje, niewiele brakowało, by poprzedniego lata pomocnik rozstał się z Bologną, o czym mówił Łukasz Skorupski w wywiadzie dla portalu „WP Sportowe Fakty”.
Kacper Urbański zaczął w tym sezonie regularnie notować występy w Bologny, która jest rewelacją Serie A i aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. 19-letni środkowy pomocnik pojawił się na murawie w lidze 21 razy i wielu kibiców uważa, że swoją postawą zapracował na powołanie na zbliżające się Mistrzostwa Europy.
Jak się jednak okazuje, niewiele brakowało, by Urbański opuścił włoski klub latem 2023 roku, o czym opowiedział Łukasz Skorupski w wywiadzie dla portalu „WP Sportowe Fakty”.
- Zaczęło się od tego, że skończył mu się kontrakt z Bolonią pod koniec zeszłego sezonu. My zaczęliśmy przygotowania latem, byliśmy na obozie i Thiago Motta pyta nagle: „A gdzie Urbański?”. Odpowiedziałem, że szuka nowego klubu. Motta poszedł do kierownictwa i od razu zarządził: podpisujemy z nim kontrakt. I Kacper dojechał do nas na obóz - wyjaśniał bramkarz.Popularne
Skorupski w tym czasie bardzo pomógł 19-latkowi.
- W tym czasie żona z synem byli u teściów, Kacper przedłużył kontrakt, ale nie miał pewności, czy zostanie, bo w grę wchodziło jeszcze wypożyczenie. Zabrałem go więc z hotelu i mieszkał u mnie w domu, a później wynajął sobie mieszkanie - zdradził 33-latek.
Bramkarz i pomocnik cały czas mają ze sobą bardzo dobrą relację.
- Nawet dziś zabieram go na treningi. We Włoszech jest taka zasada, że jak zrobisz prawo jazdy, to przez pierwszy rok nie możesz prowadzić auta, które ma dużo koni mechanicznych. Kacper mógłby sobie jedynie kupić Fiata Pandę - dlatego po niego przyjeżdżam. Często spotykamy się z naszymi rodzinami po treningach. Mój mały lubi grać z bratem Kacpra na PlayStation. Jest między nami duża różnica wieku, prawie czternastu lat, ale dobrze się dogadujemy - opowiedział dziewięciokrotny reprezentant Polski.