Kapustka rozwiązuje kontrakt z Leicester City. Czas na powrót do Polski

23-letni dziś zawodnik przychodził na King Power Stadium jako jedna z rewelacji EURO 2016 roku. Wówczas zapłacono za niego pięć milionów euro i wszyscy nad Wisłą oczekiwali, że ofensywny pomocnik bądź skrzydłowy szybko otrzyma swoją szansę. Tak się jednak nie stało.

Polak, choć trenował z pierwszym zespołem, grywał w klubowych rezerwach. W konsekwencji jego debiut nastąpił dopiero na początku 2017 roku w meczu Pucharu Anglii przeciwko Evertonowi. W tamtym sezonie ostatecznie nasz zawodnik nie zagrał ani razu w Premier League i to nie zmieniło się do dzisiaj.

Kapustka sześć miesięcy później został wypożyczony do Freiburga, a następnie, na takich samych zasadach, trafił on do Oud-Heverlee Leuven. Dziś, gdy 14-krotny reprezentant „Biało-Czerwonych ma za sobą zaledwie dwa występy w drużynie U-23, negocjuje warunki przedwczesnego zakończenia współpracy. To nic innego jak wypracowanie porozumienia odnośnie rozwiązania umowy ważnej jeszcze do połowy 2021 roku.

23-latek jest już o krok od osiągnięcia zamierzonego celu, a wkrótce potem zawodnik dołączy do Legii Warszawa (jak poinformował Bartkovy z Twittera, jutro odbędą się testy medyczne).

Pomocnik w pierwszej drużynie „Lisów” finalnie uzbierał trzy spotkania, a po niewątpliwie trudnym czasie dla niego, nad Wisłą będzie on chciał odbudować swoją karierę. Przy Łazienkowskiej bardzo liczą na Kapustkę, który miałby pomóc swojej przyszłej drużynie w awansie do Ligi Mistrzów.

Gdy uda się sfinalizować całą operację, będzie to już drugi, duży transfer „Wojskowych” po dopięciu powrotu do stołecznego klubu Artura Boruca.