Kosmiczny transfer. Z Legionovii do Dinama Zagrzeb!
2018-08-31 16:35:37; Aktualizacja: 6 lat temuRzadko jesteśmy świadkami takich transferów. W tym jednak przypadku nie ma on nic wspólnego z formą sportową zawodnika.
Juraj Vrdoljak poinformował, że przed kilkoma dniami przedstawiciele Dinama Zagrzeb pozyskali na zasadzie transferu definitywnego Mario Vasilja z... Legionovii Legionowo.
Środkowy napastnik reprezentował barwy polskiego zespołu przez ostatnie pół roku i w tym czasie nie wyróżnił się niczym szczególnym. 23-letni zawodnik strzelił cztery bramki w jedenastu rozegranych spotkaniach i nie pomógł drużynie utrzymać się w drugiej lidze.
Mimo wszystko znalazł się on w „kręgu zainteresowania” czołowego chorwackiego klubu i nawet podpisał z nim kontrakt. W rozpoczętym już sezonie nie będzie on jednak reprezentował jego barw, ponieważ od razu powędrował na wypożyczenie do partnerskiej ekipy występujące na zapleczu tamtejszej ekstraklasy - NK Sesvete.Popularne
Wspomniany dziennikarz nie potrafił zrozumieć tego ruchu Dinama Zagrzeb i rozpoczął małe śledztwo, które wykazało, że za transferem Vasilja stoi najprawdopodobniej jego ojciec i Zdravko Mamić, były prezes utytułowanego klubu, który został skazany na 6,5 roku więzienia za przestępstwa finansowe na niekorzyść zespołu oraz państwa.
Działacz po wydaniu wyroku w tej sprawie zbiegł z Chorwacji i podobno ukrywa się w Bośni i Hercegowinie, gdzie bywa częstym gościem hotelu „Villa Regina” w Međugorje, którego właścicielem jest... ojciec piłkarza. I to właśnie on miał załatwić synowi podpisanie umowy z Dinamem, która ma mu gwarantować nawet 130 tysięcy euro na sezon.
Prezes Legionovii, Dariusz Ziąbski, zapytany o całą sprawę przez „WP SportoweFakty” nie ukrywał zadowolenia z faktu, że udało mu się pozbyć tak beznadziejnego zawodnika.
- To słaby piłkarz. On był na boisku. Po prostu. Nerwus straszny, czerwone kartki w sparingach dostawał. Na ostatni mecz w sezonie odmówił wyjazdu, bo przyjechał do niego kolega. Nie byliśmy z niego zadowoleni. Chcieliśmy się go pozbyć, dlatego umowa, którą miał z nami do grudnia tego roku została rozwiązana po sezonie - powiedział działacz.