Koszmarny błąd Gabriela Kobylaka. Piłkarskie jaja w Ekstraklasie [WIDEO]
2022-10-31 20:03:12; Aktualizacja: 2 lata temuWarta Poznań objęła prowadzenie w poniedziałkowym meczu w ramach Ekstraklasy przeciwko Radomiakowi Radom w kuriozalnych okolicznościach po błędzie bramkarza Gabriela Kobylaka.
Ligowe granie w najwyższej klasie rozgrywkowej w piętnastej serii gier zamykała potyczka Radomiaka Radom z Wartą Poznań.
Za minimalnego faworyta tego pojedynku uchodzili gospodarze, ale już po pierwszej połowie znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji w kontekście wywalczenia kompletu punktów, bo schodzili na przerwę z dwubramkową stratą do ekipy z województwa wielkopolskiego.
Szczególnie skrzydła podopiecznym Mariusza Lewandowskiego podciął pierwszy stracony gol w 20. minucie meczu i to w bardzo kuriozalnych okolicznościach.Popularne
Wówczas futbolówka po dośrodkowaniu z bocznego sektora trafiła w klatkę Miguela Luísa, zmylonego przez próbującego interweniować jednego z obrońców Radomiaka, i zmierzała spokojnie w kierunku Gabriela Kobylaka.
Bramkarz, widząc, że nie jest przez nikogo atakowany, zamierzał przyjąć piłkę i poczekać na jednego z zawodników Warty.
Zrobił to jednak tak niefortunnie, że futbolówka przetoczyła mu się po stopie i wpadła do siatki.
Że co? Ale że jak? 😮 Przed nami jeden z najbardziej kuriozalnych goli w historii @_Ekstraklasa_ ⚽️🙈
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 31, 2022
📺 Warta prowadzi w Radomiu. Oglądajcie w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgC5G3#RADWAR pic.twitter.com/d7jImuenvd