Krychowiak zdecydował o swojej przyszłości w PSG
2018-06-01 13:38:31; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
W wywiadzie udzielonym na kanale Łączy nas Piłka Grzegorz Krychowiak zadeklarował, że zamierza jeszcze raz zawalczyć o pierwszy skład w Paris Saint-Germain.
Pomocnik reprezentacji Polski był razem z prezesem PZPN, Zbigniewem Bońkiem, gościem programu Projekt Mundial na kanale Łączy nas Piłka. W rozmowie prowadzonej przez Łukasza Wiśniowskiego i Jakuba Polkowskiego poruszany był między innymi wątek aktualnej sytuacji i przyszłości 28-latka w Paris Saint-Germain. Boniek spytał w pewnym momencie Krychowiaka o jego kontrakt z PSG i najbliższe plany.
- Zostały mi trzy lata kontraktu. Teraz wracam i będę chciał wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce. Z nowym trenerem jeszcze nie rozmawiałem.
W programie wywiązała się dyskusja na temat charakterystyki piłkarskiej Krychowiaka i jego przydatności dla ekipy z Paryża.
- Zostały mi trzy lata kontraktu. Teraz wracam i będę chciał wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce. Z nowym trenerem jeszcze nie rozmawiałem.
W programie wywiązała się dyskusja na temat charakterystyki piłkarskiej Krychowiaka i jego przydatności dla ekipy z Paryża.
- Wydaje mi się, że to jest największy błąd PSG. Postawili tylko na zawodników, którzy chcieli grać futbol brazylijski - mówił prezes PZPN - Zabrakło silnej „szóstki” z odbiorem. To jest nie do pomyślenia. Gdyby Krychowiak grał od pierwszej minuty, nie przegraliby z Barceloną. To było taktyczne samobójstwo. Potrzebują zawodnika, który będzie biegał przed obroną i czekał na przeciwnika.
- Ale w lidze francuskiej oni takiego zawodnika nie potrzebują - odpowiedział 28-latek. - Potrzebują dwa-trzy razy w sezonie. W lidze gra ofensywna im wystarczy, bo miażdżą inne zespoły - dodał.
Krychowiak spędził ostatni rok na wypożyczeniu w West Bromwich Albion. Zagrał tam łącznie w 31 meczach, zaliczając w nich trzy asysty. Zespół „The Baggies” zakończył sezon spadkiem a pobyt Polaka na The Hawthorns trudno uznać za szczególnie udany.
- W West Bromwich zbyt dużo oczekiwano ode mnie, jeśli chodzi o grę ofensywną. Były takie mecze, że grałem prawie na pozycji napastnika. Nie oszukujmy się, to nie była moja pozycja. Jeśli ode mnie oczekiwano kreowania gry i stwarzania sytuacji, skończyło się, jak się skończyło.