Legenda United: "Nie wrócę na boisko, jestem gruby jak cholera!"

Gary Neville próbował namówić swojego kolegę do powrotu na boisko. Spotkał się jednak ze zdecydowaną odmową.

Telewizja BBC przygotowała film dokumentalny, opowiadający o początkach rządów braci Neville'ów, Scholesa, Ryana Giggsa oraz Nicky'ego Butta w Salford City, który od jakiegoś czasu jest własnością byłych zawodników Manchesteru United. W materiale można zobaczyć jak Gary Neville próbował namówić Paula Scholesa na wspólny występ w barwach Salford w spotkaniu Pucharu Anglii.

- To ja. Co byś powiedział na to, by wystąpić w meczu Salford przeciwko Ashton United w FA Cup? Odpowiedz jednym słowem - zagaił Neville w rozmowie telefonicznej.

- Masakra - skwitował Scholes, wywołując uśmiech na twarzy kolegi.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Od tego transferu zacznie Marek Papszun

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

„To najlepiej zarządzany klub w Polsce”. Bez wahania

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Z Wisły Kraków do Ekstraklasy? „Bardzo chętnie bym go wziął”

Next

- No dalej. Jeden mecz! Jeśli ty zagrasz, to ja też - Neville próbował zachęcić kompana.

- Jestem gruby jak cholera! Na co to komu? - wypalił bez ogródek legendarny pomocnik United.

- Przyciągniemy ze 2000 kibiców. To będzie wyjątkowa chwila. Każdy przyjdzie cię zobaczyć! Reflektujesz? - naciskał były obrońca, a obecnie ekspert telewizyjny.

Scholes pozostał jednak nieugięty. Warto przypomnieć, że swego czasu rudowłosy Anglik zdecydował się na powrót na boisko i to na znacznie wyższym poziomie. W styczniu 2012 roku, po półrocznej emeryturze, uległ namowom sir Aleksa Fergusona i wznowił karierę w barwach Manchesteru United. Zagrał również w kolejnym sezonie, dzięki czemu wzbogacił się o kolejny tytuł mistrza Anglii. Niestety, Gary Neville najwyraźniej nie "odziedziczył" daru przekonywania po swoim słynnym szkoleniowcu i nie licząc meczów pokazowych, raczej nie zobaczymy już angielskiego wirtuoza w akcji.