Legia Warszawa nie postawiła na nim krzyżyka. „Może dać dużo drużynie”

2024-01-21 09:01:51; Aktualizacja: 1 rok temu
Legia Warszawa nie postawiła na nim krzyżyka. „Może dać dużo drużynie” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Legia.Net

Legia Warszawa przygotowuje się w Turcji do wznowienia rozgrywek. Na początku obozu dobre sygnały wysyła Bartosz Kapustka, który wraca po poważnej kontuzji.

Legia Warszawa ma za sobą pierwszy sparing na obozie przygotowawczym w Turcji. Drużyna Kosty Runjaicia po zażartym boju pokonała w Belek Ordabasy Szymkent, a więc niedawnego rywala z eliminacji Ligi Konferencji Europy.

Na boisku wiele się wydarzyło. Już podczas pierwszej połowy czerwoną kartkę za protesty wobec decyzji sędziego ujrzał Josué.

Ostatecznie Legia zwyciężyła 1:0 po bramce Juergena Elitima z 33. minuty. 

Na przestrzeni następnych minut Kazachowie kontynuowali swoją agresywną grę, co głośno komentował Artur Jędrzejczyk. Niewiele brakowały, żeby doświadczony defensor również wyleciał z boiska.

W pierwszym sparingu wicemistrzów Polski dobrze zaprezentowali się Ryoya Morishita i dochodzący do siebie po kontuzji Bartosz Kapustka.

27-latek wrócił do gry dopiero pod koniec listopada, rozgrywając w bieżącej kampanii zaledwie dziewięć spotkań. 

W poprzednim sezonie z powodu kontuzji kolana przegapił 170 dni, a jeszcze wcześniej pauzował ponad 240 dni z powodu zerwanego więzadła. Mimo takich problemów może nadal odgrywać ważną rolę przy Łazienkowskiej.

Kosta Runjaić po odejściu Bartosza Slisz będzie prawdopodobnie próbował częściej rotować w środku pola, nie mając w kadrze podobnego zawodnika do 24-latka. W dodatku kontuzję doznał niedawno Jurgen Çelhaka. To szansa dla Kapustki.

Za reprezentantem Polski obiecujący występ, choć na boisku zameldował się dopiero w drugiej połowie.

- Bartosz Kapustka prezentuje się coraz lepiej. To bardzo ważny zawodnik, wicekapitan. Powoli zaczyna łapać minuty, których brakowało mu w minionej rundzie, gdyż miał jeszcze trochę problemów zdrowotnych. Sądzę, że teraz czuje się dobrze. Nieco go oszczędzamy, sporo z nim rozmawiamy, zwłaszcza sztab medyczny, i robimy wszystko, by był jak najlepiej przygotowany do meczu. Każdy wie, że może dać dużo drużynie - powiedział w rozmowie z portalem Legia.Net Iñaki Astiz.