Legia Warszawa zasłużyła na pochwałę. „Pomyślałbym, że to początek sezonu”

2024-04-01 23:56:44; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Legia Warszawa zasłużyła na pochwałę. „Pomyślałbym, że to początek sezonu” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Meczyki.pl

Legia Warszawa zaprezentowała się z bardzo dobrej strony w wyjazdowym meczu z Górnikiem Zabrze (3:1). Wpłynęło to momentalnie na pojawienie się pozytywnych opinii pod adresem jej gry.

Zespół „Wojskowych” miał w trwających rozgrywkach wyraźny kłopot z pogodzeniem rywalizacji w Lidze Konferencji Europy ze zmaganiami na krajowym podwórku.

Koniec końców zatarło to pozytywne wrażenie wywarte w fazie grupowej w międzynarodowych zmaganiach, szczególnie po wiosennym dwumeczu z Molde, na którym Legia Warszawa zakończyła swoje zmagania.

Po tym fakcie nie mogła jeszcze odnaleźć rytmu na krajowym podwórku. W efekcie straciła bardzo szybko dystans do pozostałych ekip walczących o mistrzostwo Polski. Dlatego na końcowym etapie sezonu nie może sobie pozwolić na notowanie kolejnych potknięć, jeżeli chce je jeszcze prześcignąć.

Pierwszy występ po przerwie reprezentacyjnej pokazał, że podopieczni Kosty Runjaicia zamierzają zrealizować postawiony sobie cel.

Wpłynęło to bardzo szybko na pojawienie się pozytywnych opinii na temat „Wojskowych”.

- Gdybym spał pół roku i nie wiedział, co się działo, to pomyślałbym, że to początek sezonu, bo tak dzisiaj grała Legia. Zgadzała się skuteczność, obrona trochę zawaliła, ale atak nadrobił - czyli to, co działo się w jesieni. Pekhart strzelił pierwszy raz od września, liderzy prezentowali się dobrze, Runjaić trafił ze zmianami. To był najlepszy mecz Legii w 2024 roku - powiedział o Dawid Dobrasz na kanale Meczyki.pl o zwycięstwie nad Górnikiem Zabrze (3:1).

Prawdziwy test drużynę z Warszawy na obranej drodze do zdobycia tytułu czeka już 7 kwietnia. Wówczas na Łazienkowską przyjdzie liderująca Jagiellonia Białystok. Jeżeli na jej tle zaprezentuje się równie skutecznie, to będzie można zaryzykować stwierdzenie, że „Wojskowi” wyrastają na jednego z głównych, o ile nie głównego, faworyta do sięgnięcia po mistrzostwo.