Letni transfer Legii Warszawa nadal nie odpalił. „Jeśli ktoś dałby dwa miliony, to bym się nie zastanawiał”

Legia Warszawa w starciu 22. kolejki Ekstraklasy zremisowała zaledwie z Koroną Kielce. Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, należy to uznać za sporą wpadkę zespołu Kosty Runjaicia.

Stołeczni do 69. minuty prowadzili dwiema bramkami. Zabrakło im jednak koncentracji, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W drugiej minucie doliczonego czasu gry do stanu 3:3 doprowadził Adrian Dalmau.

Utrata punktów w Kielcach przedłuża złą serię wicemistrzów kraju. Ci od czterech spotkań nie potrafią wygrać, przegrywając dwumecz z Molde i remisując z walczącą o utrzymanie Puszczą Niepołomice.

Rozgoryczeni kibice warszawskiego klubu kierują zarzuty wobec zawodników i trenera. Dużym zawodem jest na razie Marco Burch.

Młodzieżowy reprezentant Szwajcarii dość nieoczekiwanie trafił latem na Łazienkowską. Plan zakładał, że to właśnie on zastąpi Maika Nawrockiego.

Aklimatyzacja 23-latka nie przebiega jednak tak gładko jak się spodziewano. Cały czas brakuje mu pewności siebie i stabilnej formy. Na przestrzeni rundy jesiennej nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w składzie. Kosta Runjaić postawił na niego dotychczas siedmiokrotnie w tym sezonie.

Nie każdy wierzy do końca w przemianę Burcha. 

„Jeśli ktoś da dziś dwa miliony euro za Burcha, to ja bym się nie zastanawiał. Być może kiedyś odpali i będzie dobry, ale dziś to wciąż jedna wielka niewiadoma i może pójść zarówno w jedną, jak i drugą stronę” - napisał Marcin Szymczyk z portalu Legia.Net w odpowiedzi na wpis Romana Kołtonia.

Jeśli ktoś da dziś 2mln euro za Burcha to ja bym się nie zastanawiał. Byc może kiedyś odpali i będzie dobry ale dziś to wciąż jedna wielka niewiadoma i może pojsc zarówno w jedną jak i drugą stronę.

— Marcin Szymczyk (@MarcinSzymczyk1) February 25, 2024