Lewandowski: To nie była moja ostatnia bramka
2014-02-26 01:17:45; Aktualizacja: 10 lat temuRobert Lewandowski ponownie wpisał się do historii Borussii Dortmund, zostając liderem klasyfikacji najlepszych strzelców zespołu w europejskich pucharach.
Reprezentant Polski zdobył dwie bramki dla swojej drużyny w wyjazdowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg. Niemiecki zespół wygrał 4:2 i przed rewanżem, który zostanie rozegrany 19 marca może już powoli myśleć o występie kolejnej rundzie, a Lewandowski o śrubowaniu kolejnego rekordu w barwach "BVB".
25-letni napastnik został bowiem rekordzistą klubu pod względem zdobytych goli w europejskich pucharach, których ma na koncie już 18. Poprzednim liderem tej klasyfikacji, był Szwajcar Stéphane Chapuisat, który miał ich 16. Polak zapowiedział, że nie zamierza na tym poprzestać.
- Jestem zadowolony z gry, z wyniku i moich trafień, ale to nie było moje ostatnie słowo i zdobyte bramki. Będziemy nadal grać w Lidze Mistrzów i mam nadzieję, że zdobędę jeszcze kilka goli - powiedział piłkarz.Popularne
Zawodnik Borussii odniósł się również do słów Jürgena Kloppa z pomeczowej konferencji prasowej, na której szkoleniowiec "BVB" powiedział, że ekipa z Dortmundu nie może być jeszcze pewna awansu, co pokazał Arsenal Londyn w poprzedniej edycji tego turnieju, kiedy był bliski wyeliminowania Bayernu Monachium.
- Trener ma rację, kiedy mówi, że nie jesteśmy jeszcze w następnej rundzie, mimo że wygraliśmy 4:2. W rewanżu musimy pokazać, że jesteśmy lepszym zespołem. Nasz przeciwnik miał dobre momenty w swojej grze, dlatego musimy być ostrożni. Przykład poprzedniej rywalizacji Bayernu z Arsenalem jest do tego idealny. Na poziomie Ligi Mistrzów w każdym meczu trzeba być skoncentrowanym. Nawet jeśli strzeliliśmy cztery gole w Petersburgu i wygraliśmy spotkanie, to jeszcze wszystko jest możliwe. W rewanżu zamierzamy wygrać, ale musimy uważać od pierwszej do ostatniej minuty - dodał Lewandowski.
Polak skomentował także postawę Zenita w całym spotkaniu, którego ekipa z Rosji nie musiała wcale przegrać.
- W pierwszej połowie Zenit nie stworzył sobie żadnych doskonałych sytuacji do zdobycia gola. W przeciwieństwie do nas. My zaliczyliśmy dobry start z dwiema bramkami w pierwszych pięciu minutach. W drugiej połowie mogliśmy zagrać lepiej, ale popełniliśmy o kilka błędów za dużo. Po golu na 2:3 sytuacja zrobiła się niebezpieczna, bo nasz przeciwnik mógł uwierzyć w to, że może osiągnąć remis. Czwarta bramka dla nas była bardzo ważna, ponieważ na wyjeździe liczą się one podwójnie, dlatego może ona okazać się kluczowa, tak samo jak te Bayernu zdobyte z Arsenalem rok temu - powiedział 25-letni napastnik.
Na koniec nie mogło zabraknąć komentarza, co do przyszłości Lewandowskiego, który od następnego sezonu będzie reprezentował barwy "Bawarczyków".
- Mamy jeszcze wiele ważnych meczy. Chcę ich wygrać tyle, ile będzie to możliwe. To, że odejdę po sezonie nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Gramy w półfinale Pucharu Niemiec, ale zamierzamy wystąpić w finale tych rozgrywek. W Lidze Mistrzów wszystko jest jeszcze otwarte, a w Bundeslidze celujemy w zajęcie drugiego miejsca - zakończył piłkarz.
Poniżej prezentujemy 10 bramek polskiego napastnika z poprzedniej edycji elitarnych klubowych rozgrywek w Europie.