Liga Mistrzów: Fabio Capello miażdży Juventus i Cristiano Ronaldo. „To niewybaczalny błąd”

2021-03-10 09:06:34; Aktualizacja: 3 lata temu
Liga Mistrzów: Fabio Capello miażdży Juventus i Cristiano Ronaldo. „To niewybaczalny błąd” Fot. cristiano barni / Shutterstock.com
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Sky Sport Italia

Fabio Capello, były znakomity trener obecnie występujący w stacji Sky Sport Italia w roli eksperta, ostro skrytykował Juventus między innymi za zachowanie przy drugiej bramce dla FC Porto.

Juventus w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Porto doprowadził do dogrywki (2-1 po 1-2 w pierwszym spotkaniu). Tam kolejna bramka wydawała się tylko kwestią czasu - goście grali w dziesiątkę od 54. minuty po czerwonej kartce dla napastnika Mehdiego Taremiego. Niespodziewanie w 115. minucie gola z rzutu wolnego strzelił Sérgio Oliveira. Juventus co prawda jeszcze poprawił kosmetycznie wynik na 3-2, ale z awansu cieszyli się Portugalczycy.

Przy rzucie wolnym fatalny błąd popełnili piłkarze z muru - Adrien Rabiot i Cristiano Ronaldo podskoczyli, jednocześnie odwracając się tyłem do piłki. Oliveira tymczasem sprytnie płaskim uderzeniem nieopodal słupka pokonał Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz reprezentacji Polski nie zdążył skutecznie zareagować - trzeba jednak dodać, że piłka zaliczyła po drodze jeszcze lekki rykoszet od kuriozalnie zachowującego się muru.

Fabio Capello nie ma wątpliwości co do winy muru: - To niewybaczalny błąd. W moich czasach wybierałeś do muru piłkarzy, którzy nie bali się piłki. Tutaj wszyscy się bali, odskakiwali od piłki, odwrócili się. To niewybaczalne.

Dodatkowo Capello był bardzo rozczarowany zachowaniem liderów Juventusu, którzy nie wyszli do pomeczowych rozmów. Zamiast tego, wywiadów udzielili tylko Matthijs de Ligt, Federico Chiesa i doświadczony Juan Cuadrado.

- Tylko najmłodsi zawodnicy wystąpili i pokazali swoje twarze w trudnych momentach. W tym zespole jest kilku weteranów, którzy biorą na siebie splendor za wygraną, ale w momencie porażki nie ma ich - powiedział Włoch. Łatwo domyślić się, że miał na myśli między innymi Cristiano Ronaldo.

- Pierwszy gol w pierwszym meczu to prezent, drugi w drugim - wielka nieuwaga. Rzut karny to kolejny prezent. Demiral gra zbyt naiwnie. Nie możesz tak szukać awansu, to poważny błąd. Ale szczytem jest wyskakujący Cristiano Ronaldo.

- Bardzo znieważany Allegi dotarł do dwóch finałów Ligi Mistrzów, wygrywał w Serie A. Nigdy nie zostało wystarczająco docenione, co osiągnął. Mówiono, że potrzebny jest inny futbol. To trzeba głośno powiedzieć. Kiedy próbujesz coś zmienić, rozpoczynają się rzeczy niekoniecznie przyjemne i pozytywne - spuentował.