Liga Mistrzów: Gasperini niezadowolony po spotkaniu z Realem Madryt. „Sędzia zrujnował ten mecz”
2021-02-25 07:30:46; Aktualizacja: 3 lata temuTrener Gian Piero Gasperini wypowiedział się w negatywny sposób na temat Tobiasa Stielera prowadzącego środowy pojedynek 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy jego Atalantą a Realem Madryt (0:1).
Drużyna z Bergamo przystępowała do starcia z „Królewskimi” z nadzieją na osiągnięcie dobrego wyniku oraz sprawienie niespodzianki w postaci pokonania wyżej notowanego przeciwnika.
Niestety plany „Orobici” legły praktycznie w gruzach jeszcze w pierwszej połowie spotkania, kiedy Remo Freuler ujrzał czerwoną kartkę w 17. minucie meczu za nieprzepisowe powstrzymanie szarżującego na bramkę gospodarzy Ferlanda Mendy'ego.
Atalanta dobrze się broniła grając w osłabieniu i dopiero w samej końcówce pojedynku straciła gola, który przybliżył Real Madryt do wywalczenia awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.Popularne
Niezadowolenia z takiego obrotu spraw nie ukrywał naturalnie Gian Piero Gasperini, który stwierdził po zakończeniu spotkania, że sędzia Tobias Stieler podjął pochopną decyzję o wyrzuceniu jego zawodnika z boiska i w ten sposób zabił mecz dla ekipy z Bergamo.
- Jesteśmy rozgoryczeni, ponieważ nie mogliśmy w normalny sposób zagrać spotkania, na które czekaliśmy. Oprócz wyniku samą satysfakcję dla nas miał stanowić występ przeciwko Realowi Madryt w Lidze Mistrzów. Nie wiem, jakim rezultatem zakończyłby się ten pojedynek, ale przesadna ocena boiskowego incydentu zrujnowała ten mecz. Biorąc pod uwagę przebieg całego starcia, to wynik 0:1 nie jest dla nas zły, ale żałujemy, że nie było nam dane zagrać normalnego spotkania - powiedział włoski szkoleniowiec.
- To byłby zupełnie inny mecz 11 na 11. Co prawda mówiliście o nieobecnych, ale wciąż mamy dużo jakości w składzie. Chcieliśmy zagrać otwarte spotkanie i dobrze w nie weszliśmy. W ubiegłym sezonie, po absolutnym chaosie, uporządkowana została kwestia zagrań ręką. Teraz mamy pokusę, aby usunąć jakąkolwiek formę kontaktu między zawodnikami i to jest samobójstwo dla tego sportu - uważa Gasperini.
- Niedawno dostałem karę za powiedzenie czegoś w Serie A. Jeśli powiem coś teraz, to UEFA zawiesi mnie na miesiąc, ale dla mnie jest to po prostu samobójstwo futbolu. Nie możemy mieć sędziów, którzy nigdy nie grali meczów i nie potrafią dostrzec różnicy między faulem i grą ciałem. Takie osoby powinni znaleźć inną pracę. Arbitrzy mają powtórki wideo i wszystko inne, co jest im potrzebne do dokonania oceny pewnych zdarzeń, a mimo to nie potrafią zinterpretować pewnych sytuacji - dodał opiekun Atalanty.
- Czekasz tak długo na takie wydarzenie, a potem ktoś ci je psuje. Mogliśmy i tak przegrać, nie narzekam na wynik, ale przynajmniej mogliśmy zagrać w naszą piłkę. Jesteśmy jednak zadowoleni i będziemy jechać do Madrytu, aby zagrać w naszą grę - zakończył wątek 63-latek.
***
Liga Mistrzów: Josip Iličić z „wędką” w meczu z Realem Madryt. Gasperini tłumaczy swoją decyzję