Zespół „Młotów” przystępował do starcia z „czerwoną latarnią” Premier League w charakterze faworyta do zgarnięcia kompletów punktów.
„Szable” postawiły im jednak twarde warunki i pokazały się na ich tle, jako równorzędny partner w rywalizacji o odniesienie końcowego zwycięstwa.
W końcowym fragmencie wydawało się jednak, że trzy „oczka” pojadą do Londynu. Wynikało to z jednobramkowego prowadzenia gości oraz faktu, że gospodarze kończyli spotkanie w osłabieniu po czerwonej kartce dla Rhiana Brewstera.
Sheffield United dążyło mimo to ambitnie do doprowadzenia do wyrównania i w doliczonym czasie gry najpierw stan osobowy został zrównany, by następnie gospodarze otrzymali rzut karny w ostatniej akcji meczu po faulu Alphonse'a Areoli.
Konkurent Łukasza Fabiańskiego nabawił się jednocześnie urazu, co zmusiło naszego rodaka do szybkiego pojawienia się na boisku.
W ten sposób doświadczony bramkarz stanął przed szansą na zostanie bohaterem rywalizacji.
Niestety nie wygrał pojedynku z Oliverem McBurnie'em, który wyrównał stan spotkania (2:2) i zapewnił swojej drużynie cenny punkt w dalszej walce o utrzymanie w Premier League.
Z kolei West Ham United pozostał na szóstej pozycji i zwiększył do trzech „oczek” przewagę nad Manchesterem United.