Manchester United z oświadczeniem w sprawie Antony'ego [OFICJALNIE]

2023-09-06 13:53:32; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Manchester United z oświadczeniem w sprawie Antony'ego [OFICJALNIE] Fot. Stefan Constantin/News Images/SIPA USA/PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Manchester United

Manchester United wydał komunikat dotyczący Brazylijczyka Antony'ego.

Ostatnie dni z całą pewnością nie należą do Antony'ego. W poniedziałek Uol.com.br podało, że piłkarz Manchesteru United jest ścigany przez policję w São Paulo za przemoc domową wobec swojej byłej partnerki. Gabriella Cavallin miała przedstawić mocne dowody świadczące o znęcaniu się nad nią psychicznie i fizycznie przez 23-latka. Zawierają one filmy oraz nagrania.

Według niej do pierwszego pobicia doszło w czerwcu poprzedniego roku, gdy była w ciąży. Para przebywała wtedy na krótkich wakacjach. Ostatecznie kobieta poroniła.

Zgodnie z doniesieniami mediów Cavallin już wcześniej zgłaszała sprawę brazylijskiej prokuraturze, ale ta nie kwapiła się do działania. Wiele zmieniło skierowanie jej do angielskiego wymiaru sprawiedliwości.

W środę doczekaliśmy się na komunikat ze strony Manchesteru United.

„Manchester United potwierdza zarzuty postawione Antony'emu i zauważa, że policja prowadzi dochodzenie. W oczekiwaniu na dalsze informacje klub nie będzie udzielał dalszych komentarzy. Podchodzimy do tej sprawy poważnie, biorąc pod uwagę wpływ tych zarzutów na osoby, które doświadczyły przemocy” - czytamy w nim.

Wcześniej swoje oświadczenie wystosował sam piłkarz:

„Do tej chwili milczałem, aby nic nie zakłóciło procesu dochodzeniowego, ale przez te wszystkie dni moja rodzina i ja cierpieliśmy w milczeniu.

Chociaż urodziłem się i wychowałem w bardzo ubogiej społeczności, nigdy nie przeżyłem sytuacji podobnej do tej, w której fałszywe oskarżenie o napaść spowodowało wcześniejszy i niesprawiedliwy publiczny osąd ze strony różnych osób.

Po zamknięciu śledztwa moja niewinność zostanie udowodniona, to pewne, że sprawiedliwość zwycięży, a szkody początkowo wyrządzone mojemu wizerunkowi zostaną za mną” - napisał.