OFICJALNIE: Mario Balotelli znów bez klubu. Tylko 56 minut na boisku w obecnym sezonie

Na antenie telewizji Rai 2 chęć gry w Stanach Zjednoczonych po wygaśnięciu 30 czerwca kontraktu z Genoą wyraził Mario Balotelli.

34-letni napastnik do ekipy „Grifone” dołączył pod koniec października zeszłego roku po blisko czterech miesiącach bez klubu. Wystąpił w sześciu meczach Serie A, wchodząc za każdym razem z ławki rezerwowych na końcowe minuty. Nie ma na koncie żadnej bramki ani asysty, zaś dwukrotnie obejrzał żółtą kartkę. Później musiał pauzować przez złamanie kości w prawej ręce.

- Mogłem osiągnąć więcej, ale jestem szczęśliwy. Dziękuję kibicom, którzy mnie kochają, chociaż dokonałem złego wyboru klubu. Jest mało prawdopodobne, że zagram jeszcze we Włoszech lub innym kraju z Europy – powiedział w rozmowie z Francescą Fagnani w programie „Belve”.

- Myślę, że przeniosę się teraz do Ameryki. Pogram jeszcze dwa lub trzy lata, zanim przestanę. To będzie trauma sportowa, ale nie zamierzam tęsknić za tym, co dzieje się wokół futbolu – dodał.

Popularne

Previous

Aleksandar Vuković po rozmowach z polskim klubem. Zaskoczenie

„Jaja. Po prostu jaja”. Zamieszanie w meczu Wieczystej Kraków

Od 3 maja bez klubu, zastąpi Gonçalo Feio w Legii Warszawa?!

To może być kandydat na trenera Legii Warszawa. Głośny powrót nie jest wykluczony

Dublet na pożegnanie! Napastnik wraca do Legii Warszawa

Klub z Ekstraklasy bardzo mocno walczy o transfer Mariusza Fornalczyka. „Tutaj są konkrety”

Lech Poznań wygrał walkę o piłkarza z Rakowem Częstochowa

Kacper Tobiasz z niespodziewanym transferem?!

Next

Mario Balotelli jest uważany za jeden z największych niewykorzystanych talentów w ostatnich latach. Z Interem Mediolan zdobył między innymi potrójną koronę w sezonie 2009/2010. Później triumfował w Premier League i Pucharze Anglii z Manchesterem City. Występował również w Milanie i Liverpoolu. Przed pobytem w Genoi był związany z tureckim Adana Demirspor.

Podczas EURO 2012 dotarł z reprezentacją Włoch do finału, strzelając dwa gole w półfinale z Niemcami.