Marko Livaja czaruje w finale Pucharu Chorwacji i.... wywołuje skandal podczas świętowania

2023-05-25 10:14:50; Aktualizacja: 1 rok temu
Marko Livaja czaruje w finale Pucharu Chorwacji i.... wywołuje skandal podczas świętowania Fot. Hajduk Split
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: SportSport.ba

Hajduk Split sięgnął po raz drugi z rzędu po zwycięstwo w Pucharze Chorwacji. W cieniu tego sukcesu ogromny skandal wywołał Marko Livaja, obrażając kibiców HNK Šibenik.

Zespół „Białych” zakończył ponownie ligowe zmagania za plecami Dinama Zagrzeb. Na pocieszenie przyszło mu jednak powalczyć o sięgnięcie po raz drugi z rzędu po krajowych puchar.

W decydującym starciu nie było nam jednak zobaczyć dwóch najmocniejszych ekip w Chorwacji, ponieważ urzędujący mistrz uznał sensacyjnie w półfinale wyższość zdegradowanego HNK Šibenik.

Ten, nie mając nic do stracenia, liczył na sprawienie drugiej niespodzianki.

Wyżej notowany zespół nie dał się jednak zaskoczyć i po trafieniach Dario Melnjaka oraz Marko Livaji w drugiej połowie sięgnął zasłużenie po puchar.

Całe to wydarzenie obyłoby się zapewne bez większego echa, gdyby nie skandal wywołany przez strzelca drugiego gola dla „Białych”.

Gwiazda Hajduka Split najpierw w ostentacyjny sposób świętowała zdobytą bramkę z rzutu karnego w doliczonym czasie gry, pokazując dwa palce w kierunku fanów HNK Šibenik, jako ukazanie ich miejsca w szeregu chorwackiego futbolu.

Następnie po wzniesieniu pucharu przejął megafon i zaintonował wulgarną przyśpiewkę, obrażającą kibiców pokonanego zespołu: „Młynarze, traktory i wiejskie drogi…”. Kibice odpowiedzieli: „skur*****y z Šibenika, zostaniecie pobici”.

Przed finałem w Rijece kibice rywala prowokowali gwiazdę. Na jednym z mostów przywitał go transparent: „Livaja poliż mi jaja”.

Sympatycy pokonanej drużyny muszą teraz liczyć na ponowne powiązanie ich losów z Hajdukiem Split w Pucharze Chorwacji, by odegrać się na 29-letnim zawodniku, ponieważ na ligowych boiskach przyjdzie im najwcześniej spotkać się za przeszło rok.