Mateusz Borek chce głośnego powrotu do reprezentacji Polski. „Kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi”

2025-02-10 12:45:32; Aktualizacja: 7 godzin temu
Mateusz Borek chce głośnego powrotu do reprezentacji Polski. „Kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy [YouTube]

Reprezentacja Polski nie dostarczała ostatnio kibicom zbyt wiele powodów do radości. Przed nią mecze eliminacji do Mistrzostw Świata. Mateusz Borek uważa, że do kadry powinien powrócić Kamil Grosicki, który mimo 36 lat na karku nadal jest czołową postacią Ekstraklasy. „Na czym polega odmładzanie? Że bierzemy 34-letniego Tarasa Romanczuka...” - zastanawiał się dziennikarz w Kanale Sportowym.

Reprezentacja Polski zakończyła zmagania w 2024 roku w bardzo słabym stylu. Na przestrzeni pięciu ostatnich spotkań nie wygrała ani razu. Ten odcinek zakończył się dla niej czterema porażkami i remisem. W ostatnim starciu Ligi Narodów ze Szkocją nie zdołała utrzymać miejsca w najwyższej dywizji.

„Biało-Czerwoni” już w marcu rozpoczną rywalizacje w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Na Michale Probierzu spoczywa ogromna odpowiedzialność. Trudno przewidzieć, na jakich zawodników postawi tym razem.

Mateusz Borek w Kanale Sportowym mocno skrytykował zapowiadane szumnie „odmładzanie” kadry przez 52-latka. Jego zdaniem miejsce w reprezentacji powinien otrzymać Kamil Grosicki. 

- Na czym polega odmładzanie? Że bierzemy 34-letniego Tarasa Romanczuka i na Mistrzostwach Europy wystawiliśmy 34-letniego Salamona? To my tak odmładzamy. Rezygnujemy z gości, którzy zagrali na kilku turniejach, mają po 100 meczów w reprezentacji, a odmładzamy, że bierzemy dwóch, którzy nie mają praktycznie żadnego doświadczenia w reprezentacji, ale są dwa lata młodsi. Ja jako Polska chcę jechać na Mistrzostwa Świata. Jeśli dzisiaj Kamil Grosicki miałby mi pomóc w czterech meczach eliminacyjnych, to ja i tak Grosickiego biorę. Ja dzisiaj włączam Pogoń Szczecin dla Kamila Grosickiego - powiedział doświadczony dziennikarz. 

- Nie dlatego, że się znamy prywatnie. Dlatego, bo mam przyjemność. Widzę inny dotyk piłki, że widzę kreatywność, widzę gościa, co ma ciąg na bramkę, widzę gościa, co kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi. Jestem przekonany, że gdyby grał w Legii Warszawa albo Lechu Poznań, to grałby jeszcze lepiej. On cały czas jest lepszy od tych Fornalczyków i innych - dodał.

Niespełna 37-letni skrzydłowy to nadal kluczowa postać nie tylko Pogoni, ale i całej ligi. Za nim świetny początek rundy okraszony trzema golami. Łącznie w tej kampanii zaliczył już siedem bramek i tyle samo finalnych podań. 

W narodowych barwach Grosicki uzbierał 94 gry. Latem ogłosił on zakończenie reprezentacyjnej kariery.