Mateusz Borek: Przyjście tego piłkarza do Legii Warszawa jest praktycznie przesądzone

2021-05-03 08:26:19; Aktualizacja: 3 lata temu
Mateusz Borek: Przyjście tego piłkarza do Legii Warszawa jest praktycznie przesądzone Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Wysoki Pressing

Legia Warszawa sięgnęła po mistrzostwo Polski. To oznacza, że już latem czekają ją eliminacje do Ligi Mistrzów. Zdaniem Mateusza Borka, który gościł w najnowszym wydaniu programu „Wysoki Pressing”, aby osiągnąć cel, klub już teraz musi myśleć o solidnych wzmocnieniach.

„Wojskowi” obronili w cuglach tytuł mistrzowski. Duża w tym zasługa Czesława Michniewicza, który przejął zespół pod koniec września ubiegłego roku i przeprowadził sporą rewolucję.

– Istotne i fajne w tej pracy Michniewicz jest to, że się okazało, że można błyskawicznie nauczyć zawodników innego systemu taktycznego. A może inaczej: przyszedł trener i zrobił błyskawiczne rozpoznanie charakterystyki poszczególnych zawodników i uznał, że mogą funkcjonować fajnie w nowym systemie – wyznał Mateusz Borek w programie „Wysoki Pressing”.

– Przyjście trenera, którego można lubić, nie lubić, można mieć przekonanie do jego stylu albo nie, ale trenera doświadczonego, który dotknął tej piłki na trochę innym poziomie w kilku klubach, ma już na swoim koncie też sukcesy, pracował z reprezentacją młodzieżową, pojechał na turniej, także wydaje się, że przyszedł Czesław Michniewicz do Legii i pokazał w lidze to, czego oczekiwał Dariusz Mioduski. Teraz oczekuję, że gabinety prezesa i dyrektora sportowego pokażą trenerowi to, czego on oczekuje, żeby jednak ta przygoda w europejskich pucharach nie skończyła się jak przed rokiem – zauważył.

Zimą na Łazienkową przybyło czterech nowych piłkarzy, lecz tylko Artem Szabanow zdołał przebić się do składu. Zaskoczenia z powodu takiego obrotu spraw nie kryje współwłaściciel Kanału Sportowego, który najwięcej oczekiwał sobie po Erneście Muçim i Jasurbeku Yakhshiboevie.

– Czekam na tą młodzież. Troszkę mnie to frustruję, że jednak przyszło dwóch młodych zawodników, jeden przedstawiany jako wielki talent, drugi, który miał dać taki błysk, miał dać coś ekstra, nawet wchodząc z ławki rezerwowych, na razie tych piłkarzy w za dużym wymiarze czasowym nie oglądamy. Zastanawiam się dlaczego. Jak słyszę jednak takie opinie, że nie jest gotowy fizycznie, potrzebuje treningu, będzie gotowy za kilka tygodni, nie do końca to mnie trafia – stwierdził.

Latem Legia Warszawa rozpocznie zmagania w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Borek ma nadzieję, że do tego czasu klub przeprowadzi znacznie wzmocnienia, a przy tym nie osłabi kadry. Wielkim zainteresowanie z pewnością cieszyć będzie się Tomáš Pekhart, król strzelców Ekstraklasy

– Wypuszczenie Tomáša Pekharta? Nie wyobrażam sobie tego. Dla mnie jest istotne, aby Czesław Michniewicz miał tych nowych piłkarzy do dyspozycji drugiego czerwca. Z tego, co słyszę, Legia wtedy wznawia treningi. (…) Ja myślę, że trochę tej kasy zostało. Bardzo dobre wynagrodzenia Antolicia, w tej chwili z Legią pożegnają się Gwillia, Valencia… Potrzeba jednego, dwóch piłkarzy, którzy natychmiast staną się liderami swoich formacji. Po prostu przyniosą jakość do tego zespołu i zagwarantują coś więcej, niż ta drużyna klecona jakimiś wydatkami na poziomie 300 tysięcy euro, jakimś poszukiwaniem zawodnika wolnego, jakaś teoretyczna okazja, że ktoś jest utalentowany albo wyrzucono go z trzech klubów i może u nas odpali. W ten sposób nie zdobędziemy europejskich pucharów – zaznaczył.

Kto może dołączyć do ekipy ze stolicy Polski?

– Z tego, co słyszę, praktycznie przesądzone jest przyjście Mateusza Bogusza. To jest piłkarz, który jest liderem polskiej młodzieżówki, na polski rynek ma nieprzeciętne umiejętności. Szczerze, jestem mocno zdziwiony jego pozycją i małą liczbą minut w drugiej lidze hiszpańskiej po wypożyczeniu z Leeds United. Wydaje mi się, że na Legię, z jego mobilnością, świadomością boiskową, bo on cały czas pracuje, się nie zatrzymuje, chce być pod piłką, chce być w każdej akcji, to będzie dobra kandydatura, jeśli uda się go podpisać – zdradził.

– Jeśli Legia ma aspiracje grać w europejskich pucharach i łączyć to ze skuteczną grą w lidze, to musi mieć szansę na wariantowość w ataku. Może się mecz nie układać, możesz potrzebować podwyższyć, możesz potrzebować kogoś przy zmianie taktyki. (…) Tak funkcjonuje każdy normalny klub – dodał, dając znać, że klub powinien pomyśleć o sprowadzeniu zmiennika dla Pekharta.

„Wojskowi” swoje zmagania w eliminacjach do europejskich pucharów zaczną od pierwszej rundy.

Cały program można obejrzeć tutaj.