Miał wrócić do Jagiellonii Białystok. „Rozmawialiśmy. Temat umarł”
2025-12-29 09:21:22; Aktualizacja: 1 godzina temu
Bardzo zainteresowany powrotem do Jagiellonii Białystok był Maciej Makuszewski. 36-latek rozmawiał kilkukrotnie z Łukaszem Masłowskim na temat objęcia funkcji w strukturach. Nagle temat upadł i nie wygląda na to, że szybko wróci na tapet. „Sporo ciekawych rzeczy mógłbym chłopakom przekazać” - padło na kanale Tomasza Ćwiąkały.
Maciej Makuszewski po odwieszeniu butów na kołek rozpoczął nową karierę. Jeszcze w trakcie piłkarskiej przygody zbierał niezbędne szlify do wkroczenia na ścieżkę dyrektora sportowego. Pierwsze doświadczenie w tej roli zbierał w Wigrach Suwałki. Następnie znalazł zatrudnienie w Olimpii Zambrów.
Naturalnie 36-latek chciałby pewnego dnia spróbować swoich sił na wyższym poziomie. W marcu bieżącego roku pojawiła się przed nim bardzo ciekawa opcja.
Makuszewski rozmawiałem z dyrektorem sportowym Jagiellonii Łukaszem Masłowskim na temat przejęcia niesprecyzowanej dokładnie posady w strukturach białostockiego klubu. Miałby on funkcjonować pomiędzy akademią a pierwszym zespołem. Popularne
Czy dojdzie do sentymentalnego powrotu? W najbliższym czasie raczej nie.
- Miałem taką rozmowę. W marcu. Koniec marca - początek czerwca. Rozmawiałem z Łukaszem Masłowskim trzykrotnie i z Przemysławem Papiernikiem - dyrektorem akademii. Był pomysł, żebym wszedł do klubu. Po meczu z Betisem ten temat ucichł, umarł, nie znam szczegółów. Nie skrytykowałem nigdy Jagiellonii. To byłby dla mnie super temat. Dla mnie podstawą było to, że mógłbym być pomiędzy akademią a pierwszą drużyną. Myślę, że sporo ciekawych rzeczy mógłbym tym chłopakom przekazać. Po drugie chciałem się uczyć po prostu od Łukasza (Masłowskiego - dop. red.). Myślałem, że to może być taka ścieżka. Byłem w Wigrach Suwałki i kolejnym krokiem może być, że przejdę do Jagiellonii. Działać już profesjonalnie i widzieć od osoby, która jest najlepsza w Polsce, jak te transfery działają - wyjaśnił Makuszewski w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
- Nie będzie już chyba tematu. Był grany w marcu, a teraz już nie ma tematu. Pewne obowiązki, które miałem mieć chyba inne osoby przejęły. [...] Do tego nie doszło. Czas pokaże, ale nie wiem, czy coś jeszcze z tego będzie - dodał.
Urodzony w Grajewie emerytowany już skrzydłowy zanotował podczas piłkarskiej kariery 85 spotkań dla „Dumy Podlasia”. Grał jeszcze dla Lecha Poznań i Lechii Gdańsk.
































