Mistrzostwa Świata: Walid Regragui komentuje porażkę z Francją w półfinale

2022-12-15 10:02:04; Aktualizacja: 1 rok temu
Mistrzostwa Świata: Walid Regragui komentuje porażkę z Francją w półfinale Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Sky Sports

Selekcjoner Walid Regragui wypowiedział się na temat przegranego półfinałowego spotkania reprezentacji Maroka z Francją (0:2).

„Lwy Atlasu” przeszły do historii światowego futbolu jako pierwszy afrykański zespół, któremu udało się przebrnąć fazę ćwierćfinałową na Mistrzostwach Świata.

Dzięki temu na całym „Czarnym Lądzie” i świecie arabskim zostały rozbudzone olbrzymie nadzieję na to, że ekipa z północnej części kontynentu pójdzie dalej i zamelduje się w wielkim finale.

Osiągnięcie tego celu wydawało się bardzo trudne do zrealizowania, ponieważ przeciwnikiem Maroka był aktualny mistrz globu - Francja. Podopieczni Walida Regraguiego pokazali jednak, że świetnie potrafią sobie radzić z europejskimi rywalami, bo wcześniej pokonali Belgię oraz wyeliminowali Hiszpanię i Portugalię.

Teraz jednak „Lwom Atlasu” nie udało się znaleźć skutecznego sposobu na pokonanie „Trójkolorowych”, co oznacza, że przyjdzie im tylko lub aż ponownie zmierzyć się na tym mundialu z Chorwacją o trzecie miejsce. W pierwszym ich pojedynku w grupie padł bezbramkowy remis.

Z tego też powodu selekcjoner afrykańskiego zespołu nie rozpacza i po zakończonym spotkaniu podziękował piłkarzom za włożony wysiłek oraz zapowiedział danie szansy dotychczasowym zmiennikom w walce o brązowy medal.

- Porażka z Francją nie przekreśla wszystkiego, co zrobiliśmy wcześniej. Daliśmy z siebie wszystko i to jest najważniejsze. Mieliśmy kilka urazów. Na rozgrzewce straciliśmy Aguerda i potem w trakcie meczu Saissa i Mazraouiego, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Zapłaciliśmy za najmniejsze błędy. Nie weszliśmy dobrze w mecz - przyznał Regragui.

- Zdajemy sobie sprawę, że osiągnęliśmy coś wielkiego. Wiemy, że ludzie w naszym kraju są z nas dumni. Myślę, że podziwia nas cały świat. Pokazaliśmy głód, ciężką pracę i uczciwy futbol - kontynuował Marokańczyk.

- Mecz z Francją był dla nas chyba już o jeden krok za daleko. Nie pod względem umiejętności czy taktyki, lecz siły. Zabrakło nam jej. Mieliśmy zbyt wielu piłkarzy, którzy byli gotowi na 60 procent. Gratulujemy Francji i będziemy ją teraz wspierać - powiedział selekcjoner, który postara się przygotować zespół do sobotniej rywalizacji z Chorwacją o brąz (17 grudnia o godzinie 16:00).

- To będzie dla nas trudne spotkanie na poziomie mentalnym. Dam szanse tym, którzy grali mniej. Postaramy się zająć trzecie miejsce - zakończył 47-latek.