„Moje wybory okazały się słuszne”. Trener Legii Warszawa skomentował nieobecność Marca Guala na boisku
2025-08-01 08:27:47; Aktualizacja: 17 godzin temu
Trener Legii Warszawa Edward Iordănescu na konferencji meczowej po meczu z Baníkiem Ostrawa odniósł się między innymi do kolejnego braku minut dla Marca Guala. Ze słów 47-latka jasno wynika, że aktualnie Hiszpan nie pasuje do koncepcji.
„Wojskowi” jako jeden z polskich przedstawicieli w europejskich pucharach odbył najtrudniejszą przeprawę. Zakończyła się ona „happy endem”, bo wygrali w rewanżu z czeskim oponentem, choć do dogrywki tuż przed doliczonym czasem gry mógł doprowadzić David Buchta. Zawodnik zmarnował jednak rzut karny.
Bohaterem Legii po raz kolejny w tym sezonie okazał się skreślony wcześniej przez Gonçalo Feio Jean-Pierre Nsame. Gol i asysta popchnęły drużynę do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy.
Z kolei na wybuchu formy Kameruńczyka mocno stracił Marc Gual, który po raz trzeci z rzędu nie podniósł się z ławki rezerwowych. Iordănescu znalazł na to szczere wytłumaczenie – na razie nie ma pomysłu, aby dopasować go do podstawowej taktyki.Popularne
– Marc to bardzo jakościowy zawodnik. Pewnie nie jest zbyt zadowolony, że nie wystąpił. Na pewno chce więcej grać. Bardziej widzę go jako drugiego napastnika, może nie najbardziej wysuniętego. Potrafi nieźle podać w pole karne. W czwartek, ze względów taktycznych, postanowiłem nie brać go do pierwszego składu. Potrzebowaliśmy klasycznej dziewiątki, gotowej w każdej chwili – wyjaśnił były selekcjoner Rumunii.
***
Legia Warszawa pozwoli mu odejść
***
– Nie wiem, co będzie w kolejnych meczach. Bardzo szanuję Guala. Myślę, że w czwartek moje wybory okazały się słuszne, również pod kątem linii ataku – przekonywał.
– Wykorzystanie drugiego napastnika i zmiana ustawienia to jakaś opcja, możliwość. Pracujemy bardzo ciężko, by ustabilizować pewne elementy. Trudno to przyspieszyć, wszystko wymaga czasu, nie chcemy spowodować niepotrzebnych turbulencji w szatni. Nie mogę wprowadzać wielu nowości jednocześnie. Idę według mojej filozofii futbolu – nadmienił.