Na to Nicola Zalewski miał zagrać u bukmachera

Nicola Zalewski miał postawić na to, że w spotkaniu ze Salernitaną otrzyma żółtą kartkę - donosi „La Repubblica”.

W piątek Fabrizio Corona ujawnił nazwisko czwartego gracza zamieszanego w aferę bukmacherską we Włoszech, a jest nim Nicola Zalewski. Wcześniej ze sprawą powiązano Nicolò Fagiolego z Juventusu, Sandro Tonalego z Newcastle United oraz Nicolò Zaniolo z Aston Villi.

W Italii piłkarze mogą brać udział w grach u legalnych firm bukmacherskich, ale mają zakaz dokonywać zakładów na swoją dyscyplinę.

Problem polega na tym, że dochodzenie dotyczy korzystania z nielegalnej platformy, a w przypadku reprezentanta Polski dochodzi do tego też fakt, że według „La Repubbliki” postanowił obstawić, że 22 maja przeciwko Salernitanie otrzyma żółtą kartkę.

Wówczas zawodnik AS Romy rozegrał całe spotkanie, jego zespół zremisował 2:2, a on sam otrzymał żółtą kartkę w czwartej minucie doliczonego czasu gry do drugiej połowy.

Przerwana kontra Salernitany w 94 minucie, przy stanie 2:2. Kto by pomyślał...

że drużynie Mourinho uda się wtedy uratować remis.pic.twitter.com/9S3tJ2Yjmz
— Wilku (@Wilku_ASR) October 13, 2023

Według Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl 21-latek zaprzecza informacjom, które pojawiły się w przestrzeni publicznej. Komentarza w tej kwestii dziennikarzowi odmówił dyrektor departamentu mediów PZPN Tomasz Kozłowski. Stanowiska nie zajęła jeszcze AS Roma.