Tuż przed hitowym starciem na czwartym szczeblu krajowym kadra Krystiana Ryczkowskiego uległa poważnemu osłabieniu. Podstawowy golkiper, Mateusz Machola, skarżył się na uraz. Dolegliwość finalnie wykluczyła 27-latka z derbów.
Miejsce pierwszej „jedynki” zajął nieoczekiwanie Jakub Zieliński, letni nabytek wprost z sąsiedniego Jaguara Gdańsk. Debiutant pojawił się na murawie w wieku... 14 lat, 7 miesięcy i 10 dni.
Droga do upragnionego występu nie była wcale prosta. Musiała zostać uprzedzona pisemną zgodą od rodziców i lekarza. Przeważnie w takich sytuacjach aż tak młodzi piłkarze nie są dopuszczani do gry, aczkolwiek dla Zielińskiego uczyniono wyjątek.
Dopięcie wszelkich formalności trwało niemalże do momentu wybrzmienia pierwszego gwizdka niedzielnego widowiska.
W końcu 14-latek zameldował się między słupkami Gedanii, której pomógł odnieść zwycięstwo. Nastolatek nie zdołał zachować czystego konta, ulegając rywalom dwukrotnie, lecz trudno ganić go za jakikolwiek błąd w tych sytuacjach.
Podopieczni Ryczkowskiego zwyciężyli finalnie 3:2, na co spory wpływ miała postawa Zielińskiego. Młokos popisał się świetną paradą na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu, nie dopuszczając do wyrównania rezultatu.
„Kuba, który przeszedł do nas tego lata z Jaguara Gdańsk, dzięki swojej znakomitej postawie oraz solidnej pracy na treningach pierwszego zespołu, zapracował sobie na debiut w seniorskiej piłce w wieku 14 lat, 7 miesięcy i 10 dni” - napisała gdańska ekipa po spotkaniu.
Postać niedzielnego debiutanta znalazła się już wcześniej na radarach Polskiego Związku Piłki Nożnej. 14-latek to regularny członek reprezentacji U-15, o czym przypomniała Gedania.
Miejmy nadzieje, że to początek udanej kariery i jeszcze przyjdzie nam niejednokrotnie pisać o boiskowych popisach Jakuba Zielińskiego.