Napastnik łączony z Legią Warszawa mógł trafić do Motoru Lublin

2025-06-24 19:31:51; Aktualizacja: 8 godzin temu
Napastnik łączony z Legią Warszawa mógł trafić do Motoru Lublin Fot. Wojciech Szubartowski / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Motor Show [YouTube]

Wedle najnowszych wieści Legia Warszawa nie jest zainteresowana Ivánem Barbero z Deportivo La Coruña. Były to tylko plotki, ale okazuje się, że hiszpańskiego napastnika rzeczywiście sprowadzić chciał inny klub z Ekstraklasy, którym jest Motor Lublin, co osobiście potwierdził trener Mateusz Stolarski.

Kibice Legii Warszawa nadal czekają na pierwsze wzmocnienie zespołu. Jednym z priorytetów stołecznego klubu na letnie okno jest transfer nowego napastnika.

W gronie kandydatów ostatnio pojawił się Iván Barbero z Deportivo La Coruña. Mowa o 26-letnim atakującym, który w poprzednim sezonie na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy zanotował siedem goli oraz pięć ostatnich podań.

Przekonującym argumentem w jego przypadku miała być również wygasająca 30 czerwca 2026 roku umowa, ale wedle najświeższych informacji podanych przez Legia.net doniesienia łączące warszawski klub z tym oto zawodnikiem były tylko plotkami.

Co ciekawe, mimo tego Barbero i tak mógł latem trafić do Ekstraklasy, bo chrapkę na niego miał Motor Lublin, co w programie „Motor Show” na platformie YouTube osobiście potwierdził trener Mateusz Stolarski. Piłkarz nie był jednak do tego kierunku przekonany i już na samym wstępie odmówił.

- Chcieliśmy rozpocząć rozmowy z napastnikiem, którym teraz interesuje się Legia Warszawa. Barbero nie podjął tematu. Tam była opcja wykupu, którą stać było na Motor, mieliśmy w planach, że możemy tyle wydać na napastnika i pensja też była do przeskoczenia - przyznał Stolarski.

Motor jest za to o krok od transferu innego napastnika, a chodzi o Karola Czubaka, który po nieudanej przygodzie w belgijskim KV Kortrijk wraca do Polski, gdzie będzie mógł się odbudować i jednocześnie zadebiutować na boiskach Ekstraklasy.

Ponadto lubelską drużynę wzmocnić ma również Thibo Baeten z holenderskiego Go Ahead Eagles.