Napoli: Osimhen kosztował więcej niż przypuszczano. De Laurentiis o szczegółach transferu i z jasnym przekazem dla Milika
2020-07-31 20:34:28; Aktualizacja: 4 lata temuSSC Napoli sfinalizowało dzisiaj długo wyczekiwaną operację z udziałem Victora Osimhena. Następnie wywiadu stacji Sky Sport udzielił Aurelio De Laurentiis, zdradzając m.in. szczegóły transferu i zajmując stanowisko w sprawie przyszłości Arkadiusza Milika.
Nigeryjczyk pozyskany z Lille to naturalny następca polskiego napastnika, który jak dotąd nie doszedł do porozumienia z „Błękitnymi” w sprawie przedłużenia współpracy.
To sprawia, że wielce prawdopodobny jest jego transfer, choć nadal trudno wskazać kierunek przeprowadzki. Wszystko przez fakt, że dotychczasowy faworyt do angażu 26-latka, a więc Juventus, nie mogąc osiągnąć konsensusu z neapolitańczykami, zaczął myśleć o innych opcjach, w tym chociażby o Raúlu Jiménezie.
W najnowszym wywiadzie do sytuacji reprezentanta „Biało-Czerwonych” postanowił odnieść się właściciel ekipy spod Wezuwiusza, stawiając niejako gracza pod ścianą.Popularne
– Arek zawsze znajdował się na rynku transferowym, bo odkąd go znam, gdy mówię do niego: „przedłużamy kontrakt?”, on patrzy na ciebie i nic nie mówi. To sprawia, że musisz wziąć pod uwagę jego odejście. Odejdzie tam, gdzie zapłacą najwięcej. Dla nikogo nie ma zniżek – oznajmił charyzmatyczny Włoch.
– W przeciwnym wypadku pozostanie w Neapolu i prawdopodobnie nie będzie znajdował się w planach trenera – zaznaczył.
71-latek opowiedział również o kulisach transferu Osimhena, który, jak się okazuje, kosztował SSC Napoli zdecydowanie więcej niż w ostatnim czasie podawały włoskie media.
– Śledziliśmy Osimhena już od jakiegoś czasu. Gattuso i Giuntoli chcieli go i przekonali mnie, żebym zainwestował 70 milionów euro, z 10 milionami euro w formie bonusów, co łącznie daje sumę 80 milionów euro, a jeśli weźmiemy pod uwagę wynagrodzenie, które zawodnik otrzyma przez najbliższe lata, znacznie przekraczamy kwotę 100 milionów – wyjawił.
– Victor to zawodnik, od którego nie oczekujemy wszystkiego od razu, nie jest graczem strzelającym po 25-30 goli w sezonie, ale powinien dawać z siebie wszystko, pomagając kolegom z zespołu poprzez strzelanie goli i motywowanie innych do robienia tego samego. To niezwykłe, bowiem od razu zakochał się w Neapolu, pytał bardziej o życie towarzyskie niż o kwestię związane z futbolem – uzupełnił, ściągając jednocześnie część presji z gracza.
Włoch poświecił też kilka zdań Kalidou Koulibaly’emu, który tego lata, podobnie jak nasz rodak, może opuścić Stadio San Paolo. W jego przypadku klub także nie zamierza godzić się na żadne ustępstwa w kwestii finansów.
– Koulibaly to wspaniały człowiek, dobry chłopak, świetny mąż i bardzo dobry ojciec. Świetny piłkarz, doskonały obrońca. Oczywiście, żałowałbym jego starty, ale przychodzi taki czas, kiedy trzeba się pożegnać. Czy ten czas właśnie nadszedł? Nie wiem, to nie zależy jedynie ode mnie. Po pierwsze dlatego, że nie ma za niego ofert w wysokości 90 milionów. Musimy zatem poczekać, aby zobaczyć, co mamy sobie do zaoferowania – stwierdził.
Osimhen w zakończonym sezonie zdobył 18 bramek i zanotował sześć asyst. Z kolei Milik w ciągle trwającej kampanii dla „Błękitnych” wpisał się na listę strzelców 14 razy.