Nerwówka na Stadionie Narodowym. Polska z trudem odniosła pierwsze zwycięstwo w el. do Mistrzostw Świata

Nerwówka na Stadionie Narodowym. Polska z trudem odniosła pierwsze zwycięstwo w el. do Mistrzostw Świata fot. Transfery.info
Redakcja
Redakcja
Źródło: Transfery.info

Wróciły kazachskie demony. Polacy po świetnym początku dali pograć rywalom i omal nie przypłacili tego stratą punktów. Ostatecznie po trzech trafieniach Lewandowskiego "Biało-czerwoni" pokonali Danię 3:2.

Ostatni eliminacyjny mecz w Kazachstanie i strata punktów z przeciętną drużyną wlały sporo niepokoju w serca Polskich kibiców. To naturalne, że nawet kibic mniej zorientowany w futbolu reprezentacyjnym klasyfikuje naszych wcześniejszych rywali gdzieś na końcu europejskiej stawki. I ma rację. Remis 2-2 nie przyniósł nam chluby, ale mecz z Duńczykami miał pokazać na co tak naprawdę stać piłkarzy Roberta Lewandowskiego. Zwłaszcza, że potencjał tej kadry – co pokazują mecze naszych kadrowiczów w klubach – jest ogromny.

Jednak początek spotkania należał do gości, którzy z odważnym nastawieniem wyszli na murawę Stadiony Narodowego i chcieli pokazać, że nie straszna im wspaniała polska publiczność i sroga aura pogodowa. Duńczycy z pomysłem i wielką ambicja starali się zmusić Łukasza Fabiańskiego do kapitulacji, ale udało im się oddać tylko jeden groźny – aczkolwiek niecelny – strzał.

W 20. minucie w końcu skutecznie na lewym skrzydle urwał się Kamil Grosicki, który minął przeciwnika i obsłużył Roberta Lewandowskiego, który mimo obecności dwóch rywali pierwszy raz wpisał się na listę strzelców. Po strzelonym golu „Biało-Czerwoni” zdecydowali się obniżyć tempo i do głosu doszli Duńczycy. Rywale dłużej utrzymywali się przy piłce, ładnie wymieniali futbolówkę, ale każda ich akcja kończyła się w pobliżu pola karnego Łukasza Fabiańskiego. W trakcie 16. minut od trafienia kapitana reprezentacji Polski na boisku nie działo się za wiele, aż w końcu do głosu doszedł ”, który najpierw zaprezentował kunszt aktorski i pomógł sobie ręką (piłkę w bramce umieścił Jakub Błaszczykowski), a po chwili znów cieszył się z trafienia, kiedy wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Arkadiuszu Miliku.

Kolejny gol podłamał piłkarzy Danii, którzy stracili wiarę w pozytywny rezultat spotkania, a bezsilność i załamanie najczęściej odznaczały się w prostych błędach przy wyprowadzaniu piłki. Wydawało się, że po przerwie nic złego nie może spotkać polskich zawodników.

Na drugą część spotkania piłkarze Adama Nawałki wychodzili z wielką pewnością siebie. Dwubramkowe prowadzenie i bardzo dobra postawa w pierwszej połowie ustawiła Polaków w znakomitej sytuacji, ale już początek po wznowieniu gry pokazał, że naszym rodakom jest wciąż mało. Podobnie jak w pierwszej połowie bardzo aktywny – i skuteczny – był Robert Lewandowski, który meczem z Duńczykami chciał nadrobić strzelecki kryzys w Bayernie. W 48. minucie kapitan reprezentacji Polski przechytrzył przeciwników, urwał się rywalom i samotnie wykończył akcję strzelając swojego trzeciego gola w tym meczu.

Podwyższenie prowadzenia negatywnie wpłynęło na koncentrację „Biało-Czerwonych”. Już w kolejnej akcji Duńczycy zdobyli bramkę honorową, a Łukasza Fabiańskiego pokonał… Kamil Glik, który pięknym strzałem zaskoczył własnego golkipera. To trafienie – na początku honorowe – dodało naszym rywalom wiary i nadziei . Goście nie bali się rywalizacji w środkowej strefie boiska – zwłaszcza jeśli musieli walczyć ze słabym Krychowiakiem- a sami poprzez spokojną wymianę piłki uśpili podopiecznych Adama Nawałki, którzy dali się złapać w pułapkę Gangu Olsena.

„Czerwono-Biali” w 69. minucie w końcu dopięli swego i po pięknym strzale głową Olsena zdobyli bramkę kontaktową, która ostatecznie nie zmieniła losów tego spotkania. Polacy przypomnieli sobie występy z ostatnich Mistrzostw Europy, utrzymali korzystny wynik i odnieśli pierwsze zwycięstwo w el. Mistrzostw Świata w Rosji.

Polska - Dania 3:2 (2:0)

Bramki: Lewandowski (20’, 36’, 48’) – Glik (49’ sam.), Poulsen (69’)

Polska: Fabiański – Piszczek, Glik, Cionek, Jędrzejczyk – Błaszczykowski (89’ Peszko), Krychowiak, Zieliński, Grosicki (74’ Rybus) – Lewandowski, Milik (46’ Linetty)

Dania: Schmeichel – Kjaer, Christensen, Vestergaard (82’ Delaney) – Ankersen, Kvist, Hojbjerg, Durmisi – Fischer (75’ Sisto), Eriksen, Jorgensen (46’ Poulsen)

Żółte kartki: Cionek – Schmeichel, Eriksen

Widzów: 56 811

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Hakim Ziyech odchodzi definitywnie z Chelsea. Wykup „za darmo” Hakim Ziyech odchodzi definitywnie z Chelsea. Wykup „za darmo” To będzie pierwszy wygrany zatrudnienia Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań? „Będzie walczył o pierwszy skład” To będzie pierwszy wygrany zatrudnienia Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań? „Będzie walczył o pierwszy skład” Marco Reus negocjuje transfer. Ten kierunek go zainteresował Marco Reus negocjuje transfer. Ten kierunek go zainteresował Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny” Lech Poznań chciał doprowadzić do głośnego powrotu. „Był nieosiągalny” Lech Poznań wybrał nowego trenera! Pierwszy taki przypadek w Ekstraklasie Lech Poznań wybrał nowego trenera! Pierwszy taki przypadek w Ekstraklasie Joshua Kimmich zdecydował?! Czeka na ofertę Joshua Kimmich zdecydował?! Czeka na ofertę Zdobył cztery mistrzostwa Anglii z Manchesterem United, zagra w Ekstraklasie?! „Może ten temat wróci” Zdobył cztery mistrzostwa Anglii z Manchesterem United, zagra w Ekstraklasie?! „Może ten temat wróci” FC Barcelona nie próżnuje. Wymarzony następca Xaviego wytypowany FC Barcelona nie próżnuje. Wymarzony następca Xaviego wytypowany

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy