Nici z transferu piłkarza Motoru Lublin. Wycofali się

Jakiś czas temu w mediach ukazały się informacje o możliwym transferze Renata Dadaşova z Motoru Lublin do Iğdır FK. Nic z tego nie będzie. Turecki klub nie jest już zainteresowany 26-letnim napastnikiem - przekazał Fuad Alakbarov.

Motor Lublin podczas letniego okna transferowego w obliczu braków w ofensywnej formacji postawił na sprowadzenie Renata Dadaşova z Radomiaka Radom.

Od tamtej pory reprezentant Azerbejdżanu nie zrobił jednak furory w zespole Mateusza Stolarskiego, ponieważ w jedenastu rozegranych spotkaniach ani razu nie zdołał umieścić piłki w siatce.

Dadaşov na co dzień musi zadowolić się rolą zawodnika rezerwowego. Rozwiązaniem problemu może być wypożyczenie, o którym informowano na początku października.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Marek Papszun sprowadzi do Legii Warszawa tego napastnika?

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

Marc-André ter Stegen zdecydował w sprawie przyszłości

To pierwszy cel „transferowy” Marka Papszuna? On jest rozchwytywany

Napastnik z hitowym transferem do Ekstraklasy?!

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Fuad Alakbarov przekazał wówczas, że napastnik Motoru w trakcie zimowego okna transferowego ma tymczasowo wzmocnić Iğdır FK, który rywalizuje w tureckiej ekstraklasie.

Od tamtej pory minął już ponad miesiąc i jak się okazuje, doszło do pewnego zwrotu akcji. Ten sam dziennikarz przekazał, że Turcy postanowili wycofać się z tematu i nie są już zainteresowani azerskim napastnikiem.

Dadaşov nie zagra więc we wspomnianym zespole, ale mimo to zimowe wypożyczenie z jego udziałem wciąż wydaje się prawdopodobnym rozwiązaniem.

26-latek przed dołączeniem do Motoru reprezentował barwy Radomiaka, dla którego strzelił łącznie dwa gole i zaliczył dwie asysty w trzynastu spotkaniach. W jego portfolio znajdziemy takie ekipy jak Wolverhampton Wanderers, Eintracht Frankfurt czy RB Lipsk. Nazwy robią wrażenie, ale nigdy nie zdołał on zadebiutować w pierwszych drużynach tych klubów.