„Nie ma nic wstydliwego w tym, że walczymy o utrzymanie”. Trener rewelacji Ligi Mistrzów przemówił po trzeciej porażce z rzędu
2024-11-23 10:32:48; Aktualizacja: 3 godziny temuÉric Roy to architekt ogromnego sukcesu Stade Brestois 29. W poprzedniej kampanii wyrzeźbił z drużyną historyczny awans do Ligi Mistrzów, lecz to odbija się teraz na dyspozycji w Ligue 1. Trener sprowadził kibiców na ziemię, dając od myślenia, że zespół może czekać walka o utrzymanie.
Ekipa z Bretanii zachwyciła całą Francję, kończąc ligowe rozgrywki na najmniejszym stopniu podium w edycji 2023/2024. Piłkarze spełnili marzenie o występie w najbardziej prestiżowym turnieju. Radzą sobie w nim nadspodziewanie dobrze.
Na półmetku fazy ligowej „Piraci” zajmują czwarte miejsce w 32-drużynowej klasyfikacji z trzema zwycięstwami i remisem na koncie. Znacznie gorzej ich sytuacja wygląda na krajowym podwórku.
W piątkowy wieczór ponieśli trzecią porażkę z rzędu, uznając wyższość AS Monaco. Wcześniej potknęli się na mniej wymagających rywalach: Montpellier oraz Nicei.Popularne
W krótkim czasie Stade Brestois 29 spadło już na 12. miejsce, zachowując jedynie trzypunktowy zapas nad strefą spadkową. Roy na pomeczowej konferencji nie starał się czarować wypełnianiem wygórowanych oczekiwań. Stwierdził, że jest już pogodzony z tym, że zespół może czekać trudna walka o utrzymanie.
– Jesteśmy świadomi, że w tym sezonie będziemy musieli walczyć, nawet o uchronienie się przed spadkiem. Nie ma w tym nic wstydliwego. To zakorzenione jest w tym klubie od wielu lat – przypomniał trener.
– Poprzedni sezon był niesamowity w naszym wykonaniu, ale jasne też jest, że tym razem nie udało nam się dobrze wystartować. Myślę, że w nadchodzących tygodniach musimy patrzeć za siebie, a nie przed siebie – uczulił Roy.
Do rozpoczęcia przerwy zimowej pozostało im rozegrać jeszcze pięć spotkań: dwa w Lidze Mistrzów oraz trzy w Ligue 1. Harmonogram nie przedstawia się łaskawie. Na liście przeciwników czekają FC Barcelona, RC Strasbourg, Lille, PSV Eindhoven oraz Nantes.