Nieobecny Gervinho, szalejący Drogba, łysy Kuffour, czyli niesamowite zakończenie Pucharu Narodów Afryki [WIDEO]

2015-02-09 00:23:34; Aktualizacja: 9 lat temu
Nieobecny Gervinho, szalejący Drogba, łysy Kuffour, czyli niesamowite zakończenie Pucharu Narodów Afryki [WIDEO] Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info | Twitter

Wybrzeże Kości Słoniowej po raz drugi wygrało Puchar Narodów Afryki! Żeby było ciekawiej - po raz drugi w finale w konkursie rzutów karnych pokonało Ghanę.

W decydującym meczu 30. edycji turnieju o mistrzostwo "Czarnego Lądu" doszło do starcia dwóch odwiecznych rywali i zdaniem wielu, najlepszych w ostatnich latach ekip na kontynencie, które już wielokrotnie stawały naprzeciwko siebie w Pucharze Narodów Afryki. Poprzednia potyczka tych zespołów miała miejsce w 2010 roku. Wtedy w fazie grupowej mocniejsze okazały się "Słonie". Nic im jednak to nie dało, ponieważ w ćwierćfinale musiały uznać wyższość Algierii. Natomiast "Czarne Gwiazdy" dotarły w tej imprezie do finału i przegrały w nim z Egiptem. Warto dodać, że był to ostatni mecz Ghany o mistrzostwo kontynentu, których w sumie ma na koncie cztery.

Reprezentacja Wybrzeża Kości Słoniowej do tej pory miała w dorobku zaledwie jedno zwycięstwo w Pucharze Narodów Afryki, które wywalczyła w 1992 roku, kiedy to po konkursie jedenastek okazała się lepsza od... "Czarnych Gwiazd" (11:10). Wielu ekspertów liczyło na to, że podobna historia może się powtórzyć i w tym spotkaniu, a to dlatego, że ostatnie cztery mecze decydujące o mistrzostwie "Czarnego Lądu", w których udział brały "Słonie", kończyły się rzutami karnymi.

Od pierwszego gwizdka sędziego było widać, że podopiecznym Hervé Renarda i Avrama Granta zależy głównie na tym, aby nie stracić głupiej bramki, która mogłaby ustawić całe spotkanie. Z tego też powodu do przerwy na boisku nie działo się zbyt wiele. Mimo wszystko mogliśmy w niej zobaczyć dwa gole, ale zarówno uderzenie André Ayewa i Christiana Atsu zatrzymało się na słupku bramki Boubacara Barry'ego, który zastępował w meczu finałowym kontuzjowanego Sylvaina Gbohouę. Warto również odnotować fakt, że Wybrzeże Kości Słoniowej powinno kończyć to spotkanie w osłabieniu, ponieważ Serey Die najpierw kopnął w krocze Mubaraka Wakaso (za to przewinienie ujrzał żółtą kartkę), a potem bez pardonu zatrzymał szarżującego piłkarza "Czarnych Gwiazd". Kłopot mogła mieć również Ghana, a to za sprawą Asamoaha Gyana, który celowo nadepnął na stopę Erica Bailly'ego. Innych prowokacji nie brakowało również w dalszej fazie rywalizacji.

W drugiej połowie nadal przy piłce dłużej utrzymywali się zawodnicy Avrama Granta, ale nic z tego nie wynikało. Z kolei ekipa Hervé Renarda dość niespodziewanie mogła zdobyć zwycięskiego gola tuż przed końcem regulaminowego czasu gry. Zabrakło im jednak szczęścia i po 90. minutach mieliśmy bezbramkowy remis. W dogrywce nikt nie spodziewał się fajerwerków w wykonaniu obu zespołów i musieliśmy wyczekiwać przeznaczonego im konkursu jedenastek, a w nim działy się rzeczy, których pozazdrościłby aktorom tego widowiska niejeden reżyser kina akcji czy komedii.

Strzelanie rzutów karnych zdecydowanie lepiej rozpoczęły "Czarne Gwiazdy", które po pudłach Wilfreda Bony'ego i rezerwowego Juniora Tallo prowadziły 2:0. W tym momencie wydawało się, że nikt, ani nic nie odbierze Ghanie zwycięstwa w Pucharze Narodów Afryki. Wtedy do ostrej roboty zabrał się popularny "Copa", który najpierw wybronił strzał Afriyie Acquaha, a potem długo deprymował swoją postawą Franka Acheamponga. Ta zabawa psychologiczna mocno wytrąciła z równowagi zawodnika Anderlechtu, ponieważ fatalnie chybił. Golkiper "Słoni"padł później za linią boczną i pokazywał, że nie jest w stanie dalej bronić w konkursie jedenastek. Po chwili jednak cudowanie ozdrowiał i próbował sprowokować André Ayewa. Ten jednak nie dał się wciągnąć w tę grę i po strzeleniu karnego dał upust swojej złości wykrzykując coś w kierunku Barry'ego. Ten szybko podbiegł do pomocnika "Czarnych Gwiazd" i przeprosił za swoje zachowanie.

Od tego momentu wszyscy piłkarze z większym lub mniejszymi szczęściem umieszczali futbolówkę w siatce. W międzyczasie realizator pokazał nam siedzącego z boku ławki rezerwowych Gervinho, który odciął się kompletnie od reszty swojej reprezentacji i nie chciał oglądać rzutów karnych.

Chwilę później do jedenastej serii podeszli bramkarze. Pierwszym był Razak Braimah. Jego uderzenie... wybronił "Copa", a potem sam po kolejnej "symulce", za którą ujrzał żółtą kartkę podszedł w końcu do futbolówki i pewnym strzałem pokonał bramkarza Ghany, dając Wybrzeżu Koścu Słoniowej drugi w historii tytuł mistrzowski i to zdobyty ponownie po zwycięskim meczu z "Czarnymi Gwiazdami". Radość z tego trafienia nie krył wielki nieobecny na tym turnieju - Didier Drogba, który po Mistrzostwach Świata zakończył reprezentacyjną karierę.

Zdecydowanie smutniejszy był za to Samuel Kuffour. Były piłkarz Bayernu Monachium obiecał w stacji SuperSportTV, że jeśli Ghana przegra z "Słoniami" to ogoli się w studiu pomeczowym na łyso. Niestety, 38-latek z małym przekąsem musiał wypełnić swoje przyrzeczenie i pozbył się włosów.

Podopieczni Avrama Granta, widząc radość piłkarzy Wybrzeże Kości Słoniowej, nie mogli powstrzymać łez. Najbardziej zrozpaczony był André Ayew, którego pocieszał Hervé Renard.

Selekcjoner "Słoni" nie mógł jednak tylko pocieszać zawodników pokonanej drużyny i po kilku minutach dołączył do świętujących Iworyjczyków.

Przypominamy również, że w spotkaniu o brązowy medal, także o końcowym rezultacie musiały decydować rzuty karne, a te wykonywali lepiej zawodnicy Demokratycznej Republiki Konga.

FINAŁ

Wybrzeże Kości Słoniowej - Ghana 0:0, 9:8 k. [SKRÓT]

MECZE O 3 MIEJSCE

Demokratyczna Republika Konga - Gwinea Równikowa 0:0, 4:2 k. [SKRÓT]

JEDENASTKA TURNIEJU

Felipe Ovono (Gwinea Równikowa) - Wilfried Kanon (Wybrzeże Kości Słoniowej), John Boye (Ghana), Jonathan Mensah (Ghana) - Mubarak Wakaso (Ghana), Serey Die (Wybrzeże Kości Słoniowej), Serge Aurier (Wybrzeże Kości Słoniowej), Christian Atsu (Ghana), André Ayew (Ghana), Javier Balboa (Gwinea Równikowa) - Thievy Bifouma (Kongo)

W całym tegorocznym Pucharze Narodów Afryki strzelono 68 bramek (średnio dwa trafienia na mecz) oraz pokazano 88 żółtych oraz 2 czerwone kartki.